piątek, 19 czerwca 2015

Protest song ubogiego jeżyka

Nie ma we mnie zgody. Skuliłam się w sobie, jak mały kolczasty jeż. Nie dotykać! Jeśli prawdą jest, że życie to wielka niespodzianka, to ja mam od pewnego czasu wrażenie, że wciąż odpakowuję - ozdobioną piękną kokardą - paczuszkę niewypałów. Nie są to fajerwerki - niestety. To jest lajf. Sorry... To jest lekcja. Gimnastyka egzystencjalna pozwalająca na zdobywanie doświadczenia i tego, co chyba najbardziej dla mnie przerażające - mądrości życiowej.

...nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować

tak zwanej życiowej mądrości,
dopóki życie trwa,
póki życie trwa. 

I dupa! Nikt nie pytał, a ja przecież chciałabym pozostać głuptasem. A tu masz ci los – kto wie, może zafiniszuje jako mądrala mimo woli;). Chociaż zgrzeszyłabym narzekając. Trafiłam w całkiem niezłe życie. Jestem człowiekiem szczęśliwym – tak wiele od losu dostałam. Ale coraz częściej w mojej głowie wre wojna. Zmagam się. Moje widzenie świata czy raczej moje pragnienie świata toczy zawzięty bój z tym, czym każdego dnia karmi mnie ulica, telewizor, gazety, internet, pani w warzywniaku… to obmierzłe. Nie ma we mnie zgody na kłamstwa polityków, na samobójczą śmierć małego, zaniedbanego chłopca, na system, który zmusza rodziców chorych dzieci do zdobywania funduszy na życie/leczenie w najbardziej karkołomny i często upokarzający sposób, nie ma we mnie zgody na wyścig szczurów, na wzajemne kopanie się po kostkach i podgryzanie tętnic. Nie ma we mnie zgody na brak tolerancji, na ogólną beznadzieję. Tak bardzo łaknę spokoju, dobra i miłości. Jestem banalna wiem. Infantylna – jak cholera. Ale dokąd pędzi ten świat? Co pcha tych wszystkich ludzi? Obserwuję, przyglądam się, analizuję i zdobyłam przerażającą wiedzę. Ot takie zbieractwo – domy o powierzchni całkiem przyzwoitych zameczków, samochody za kwoty, które przez kilka tygodni wykarmiłyby jakieś małe państewko, żarcie w cenie klejnotów korony… Czytam w prasie, że jakiś piłkarz w ciągu minuty zarabia tyle, co sprzątacz przez całe życie zawodowe… a to już chyba jest niemoralne! Dlatego nie chce fortuny… Budzi we mnie lęk, że za kasę zamieniłabym się w potwora… Kto wie!
Ockniemy się kiedyś?? Czas już chyba poznać brutalną prawdę… Chyba poczułam się powołana, żeby właśnie ją objawić… Taki ze mnie kaznodzieja samozwańczy;) Otóż moi Państwo – prawda jest gorzka… Ale zdradzę Wam ją…. Otóż… nawet ze steku za tysiaka będzie tylko gówno! Nic więcej! Motam się, mam trudność z przekazem – jak zawsze gdy mój wewnętrzny jeżyk zwija się w kuleczkę i zaczyna trząść się z przerażenia. Ale przecież rozumiecie…Nasza biedna planeta już ledwo zipie, ludzie giną w ramach chorych idei innych ludzi… nie ma we mnie zgody… na moją bezradność tez.

48 komentarzy:

  1. nie mieści się w mojej łepetynce to, jak napisałaś, że "jakis piłkarz w ciągu minuty zarabia tyle, co sprzątacz przez całe życie zawodowe" !!
    mnie też nigdy szczególnie nie zależało na pieniądzach, dlatego też nie zrobiłam z mojego bloga biznesu- zarabiam na życie normalną papierkową robotą, a pisanie o kosmetykach traktuję jako hobby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja głownie jako ratunek przed totalnym odmóżdzeniem, a to ze tyle cudnych znajomosci przy okazji zawarłam- wartość sama w sobie i świetna niespodzianka!

      Usuń
  2. ja mysle ze ja przez całe zycie moge nie zarobic tyle co piłkaz w minute a wiesz sprawa rodziców i ich chorych dzieci mną wstrząsneła musiałam wyłanczac tv jak widziałam co oni tam na gorze wyprawiają to sie nie miesci w głowie

    OdpowiedzUsuń
  3. gdyby była piłkarzem albo choć jego żoną... to bym wielki dom miała i nasiona chia codziennie jadła;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam kilka zon piłkarzy... Nie chciałabym byc żadną z nich ;)

      Usuń
    2. Ja też nie! :-D Toż to byłby obciach na wysoką skalę! Ale raczej nie mieszczę się w kanonach i zarysie idealnej partnerki dla piłkarza etc. :-D

      Usuń
    3. No ja to już szczególnie się nie mieszczę. Ze trzy by ze mnie wykroił:)

      Usuń
    4. Nie grzesz! To ze mnie w takim razie z pięć :-D Taki ze mnie okaz! HaHa!

      Usuń
    5. hahaa padłam xd wielbię Was od rana:D

      Usuń
  4. Pieniądze robią straszne rzeczy z ludźmi dlatego chyba lepiej nie mieć ich w nadmiarze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. doświadczenia życiowe sa cenne niewątpliwie zdaniem moim, jednak było by wspaniale gdyby nie były bolesne.... a gdyby nie bolały być może nie zapamiętywalibyśmy ich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do pieniędzy to myślę ze nie zmieniły by mnie:)) chciałabym sie przekonać o tym...

      Usuń
    2. Ano wlasnie! To jest sedno- czy gdyby doswiadczenia nie były bolesne byłyby doświadczeniami?!

      Usuń
  6. ...nie jest to normalne, to jest obłęd że tyle zarabia(ale nie tylko piłkarz) świat zwariował co tu dużo gadać :/
    ja bym nie chciała mieć dużo kasiury.....mam tyle ile mam i jestem szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piłkarze, aktorzy i tzw. celebryci co to zarabiają samym swoim jestestwem... Czasem się zastanawiam kto to wszystko nakręca? Łudzę się, że nie ja wypisując głupoty w internecie i włączając czasem tv! Tymczasem na Ukrainie giną młodzi ludzie w imię interesów jednostek, tymczasem w Afryce zabijani są chrześcijanie tylko dlatego, że wierzą inaczej, tymczasem dzieci giną, bo nędza, beznadzieja i choroby. To jest, przepraszam za wyrażenie, ale inaczej nie mogę, po-je-ba-ne! Ale wkurza mnie jak ktoś mówi/pisze, że taki jest świat, bo to zwykłe oszustwo - świat się kręci wokół słońca i nie ma na to wpływu, żadne gwiazdy (te prawdziwe) nie mają wpływu na życie ludzi, za to właśnie sami ludzie zaciskają sobie lub innym pętlę na szyję... Chciwość, poczucie władzy, zazdrość, obżarstwo, lenistwo itp. żądzą życiem. Znam takich, którzy olali wszystko i wszystkich, żyją dla pieniędzy, dla zarabiania ich i gromadzenia, właściwie nie wiem po co? Czy te pieniądze pod koniec życia zrobią im herbatę? Czy zmienią pieluchę? Oczywiście można kogoś wynająć do brudnej roboty, mnóstwo Polaków tak zasuwa w Niemczech, ale to jest tylko namiastka. Ludzie łatwo ulegają temu, co w życiu nieważne, wystarczy im wmówić, że warto... Warto jest ŻYĆ, nic więcej! Czasem gram w totolotka i wiesz co? Boję się sprawdzać wyniki! Boję się, że mogłabym wygrać i że mi odwali, kto da mi gwarancję, że nie? "...Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mętnie to napisałam, wiem, ale tak działam pod wpływem emocji :) Chodziło mi o to, że trzeba sobą coś reprezentować i dbać o innych. Gdyby tak każdy postępował ludzie inaczej by postrzegali świat. Tak dla przykładu: Malkontentka zupełnie bez powodu wysłała mi bazę NM. Zrobiło mi się miło, nawet bardzo, bo przecież w sumie słabo się znamy prawda? Już nie wspomnę, że jedynie wirtualnie :D Trochę swoje głowy poznajemy czytając blogi, ale tak do końca nigdy nie da się poznać drugiego człowieka (ba, nawet samego siebie...), ale dobre czyny zawsze do nas powracają :) U mnie się to sprawdza... I mam nadzieję, że u Malkontentki również!

      Usuń
    2. No jakże bez powodu? Niebieska chciała bazę a nie miała, Malkontentka miała a nie chciała... Rozwiazanie narzuca sie samo :). Ależ moja droga- znamy sie czy nie znamy:). Toz to bez znaczenia skoro tak bardzo Cie polubiłam:)

      Usuń
    3. Ja Ciebie też polubiłam i zaglądam do Ciebie regularnie odkąd pierwszy raz tu trafiłam :) Na niektóre sprawy mamy podobne poglądy, na niektóre zupełnie inne i to jest PIĘKNE :) Zawsze piszesz ciekawie, rozśmieszasz mnie, zmuszasz do myślenia i bardzo sobie to wszystko cenię :)

      Usuń
    4. Dziękuję Ci:) No nie da rady inaczej... jak to szło... jest tu kilka osób, które znają Józefa:)

      Usuń
  8. Wiesz na pocieszenie przywołam danse macabre, ze śmiercią i tak zatańczy król i żebrak, piękny i brzydki, młody lub stary. I chyba na tym się sprawiedliwość kończy. A brak pieniędzy jest najbardziej upokarzający, gdy stajemy w obliczu choroby najbliższych. Wtedy zostaje walić głowa w mur...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja Dagmara... I tak wszyscy skończymy w zupie;). Taka kolej rzeczy.
      Powiedz mi jak ja mam zaobserwować Twoj blog, bo jestem ciemna masa. Swietnie piszesz i życzyłabym sobie, aby nic mnie nie ominęło !

      Usuń
    2. Sisi ja zaobserwowałam Dagmarę na fb, miałam ten sam problem :D

      Usuń
  9. Świat stanął do góry nogami, nigdy nie żałowałam nikomu, to co mam, zarobiłam własnymi rękami, może trochę głową i bolącym kręgosłupem! Skoro nasza szanowna pani premier przyznaje sobie 400 000,- premii za coś tam, a ludzie w Polsce nie mają za co żyć, 3/4 jak nie jeszcze więcej, pracuje za najniższą krajową mimo odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia, to chyba jednak jest coś nie tak. O zarobkach sportowców, którzy ledwo ukończyli podstawówkę lub też tych pożal się Boże 'gwiazd' (nie wiem spod którego rynsztoku) nie będę się wypowiadać, żeby nie podnosić sobie i tak nadto wysokiego ciśnienia. W otaczającym Nas świecie jest dużo 'nie tak' ale solo raczej nic nie zdziałamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś to jest niemoralne. 400000 premii... na boginie toż ja premię dostaję - jak dostaję - symboliczną. I się cieszę. Trochę mnie dziwi, że ci ludzie się nie wstydzą. Ile oni mogą tego wchłonąć i skonsumować? Ja się na nędzę ludzką i nieszczęście napatrzyłam, dlatego cieszy mnie to, co mam. Masz kochana rację - świat stanął do góry nogami!

      Usuń
    2. Dokładnie zadaję sobie takie samo pytanie! Ileż można? Jak można nie mieć kszty honoru i wstydu! Rozumiem czasy konsumpcyjne, ale nie do tego stopnia. Nie wiem co będzie za 20, 30 i więcej lat - strach pomyśleć!

      Usuń
    3. Ja myślę, że świat w końcu ugryzie się we własny ogon i nadejdzie opamiętanie!

      Usuń
  10. och tak, masz rację.. czasem chciałabym się urodzić kilkanaście lat wcześniej. Nie było wspaniale.. ale było dużo lepiej..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było inaczej. Bardziej liczył się człowiek, a nie to co miał w portfelu.

      Usuń
    2. A żebyście wiedziały moje miłe Panie - ja też bym wolała urodzić się kilkanaście lat wcześniej ;/

      Usuń
    3. Ja chyba sie urodziłam troche przed Wami ;)

      Usuń
  11. mowia ze za czasow komuny bylo zle ale prawda taka ze kazdy mial prace a wrecz byl do niej wyciagany na sile...a dzis??? mam 25lat i od 3 lat szukam pracy i cholera mnie trafia ze nawet duzy lotek trafia sasiad ktory ma miliony na koncie(nie przesadzam,tak jest) i kwituje to ze to mala suma bo tylko 8tysiecy.....to skoro to malo i nic nie warte to dlaczego nie da na jakas fundacje???nie da bo im wiecej sie ma tym chce sie jeszcze wiecej!
    i zakoncze tym ze ja jestem sredniej klasy czlowiekiem ktory na wakacje idklada rok ale to jest w tym piekne!!!czekanie na wymarzony cel!
    nie wiem czy dobrze to napisalam i czy dobrze mnie zrozumialas ale pisze to juz z zamknietym jednym okiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Buntujemy sie. Ja tez. Ale kurde czasem bywa tak, ze niektorzy wyciągnęli gdzies tam lepszy los na zycie:). Ja jestem sporo starsza od Ciebie i staram sie nie myślec, ze moje zycie zrobiło skok w bok, bo pewnie bym oszalała:)

      Usuń
  12. "Nawet ze steku za tysiaka będzie tylko gówno!" - trafione w samo sedno. Mam czasem takie rozkminy, jak Ty. Patrzę na to wszystko z przerażeniem i ch*j mnie strzela, za przeproszeniem. Z owego powodu, ja na maksa unikam telewizji, gazet, a internety ograniczam do blogowania, nauki i innych potrzebnych spraw. Nigdy nie wiem, co się w świecie, w polityce, w gwiazdozbiorze gwiazdek dzieje :) i jestem spokojna :)
    Bo jak tylko się znowu zaplątam w te gąszcze i dociera do mnie, że świat nigdy nie będzie taki, jaki mi się marzy, to mam ochotę gdzieś przed nim uciec, jak bohater filmu "Into the Wild" (polecam!). A marzy mi się świat pełen dobra, miłości, spokoju, sprawiedliwości. Naiwne to, jak cholera :) Mimo to, mój mały świat wokół na taki kreuję i jestem szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi sie ta idea kreowania swojego małego swiata zgodnie z pragnieniami. Najgorzej dac sie wmontować w ten wyścig szczurów, moze i kasa z tego jest - ale zycia nie ma!

      Usuń
  13. a ja tak sobie myślę, że gówno z tego steku to tylko kropla w morzu gówna, w jakim musimy pływać codziennie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż strach się bać co będzie za chwile.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... Jak tak sobie w tv popatrzę, to juz chyba wiem! I boje sie jak cholera!

      Usuń
  15. kurcze, jak tu dziś wzniośle i głęboko... chyba wieczorową sobotnią porą nie będę w stanie udźwignąć tematu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo masz dzien opoźnienia;). W sobotę pijemy. Umartwianiu sprzyja piatek:). To post piątkowy:)

      Usuń
  16. tez nie zgadam się z wyzyskiem, niesprawiedliwością, z korupcją, z tym wszystkim co się dzieje na naszych "podwórka" i nikt tego nie widzi albo, co gorsze, nie chce tego widzieć, nie ma we mnie zgody!!! ... i też jestem bezradna, chociaż wszystko się we mnie gotuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyva przejdę na buddyzm :). Moze uda mi sie nabrać dystansu

      Usuń
  17. PIłkarz przynajmniej jakoś reprezentuje kraj itp mnie bardziej przeraża własnie celebryci np ekipa z warszawy mają hajs i wszystko za darmo za to że chleją i robią z siebie debili ;p
    Też sie zastanawiam czy jak byłabym bogata to nie stałabym się kimś innym hm... ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznasz chyba te dysproporcje sa chore. Tak. A tamci się bawia i w nos reszcie swiata sie śmieją. To wkurza.

      Usuń