Nie mam patrona w żadnym artyście. Moje majsterkowanie miało swe źródła w zdolnościach Janka Muzykanta.(Władysław Hasior)
Kocham ludzi skromnych. Kocham ludzi, których wielki talent - źródło trawiącej mnie nieustannie zazdrości - idzie w parze ze wstrzemięźliwością własną, brakiem rozbuchanego samozachwytu i pierdzącego ego. Wyznaję - kocham Władysława Hasiora… I to wcale nie za sztukę, którą pozostawił – ta sztuka przeraża, fascynuje i sprowadza mrok… ale nie jest źródłem mojej miłości… Kocham artystę za to, że ową miłość do sztuki jako zjawiska we mnie obudził….
Hasior tematem dzisiejszego czwartku…
Cóż ja Wam mogę o Nim opowiedzieć? Ano nic. Przecież nie będę przepisywała notki biograficznej z encyklopedii…
Kontrastem dla wody jest ogień, ziemia i powietrze. Taką klasyfikacje ustalono straszliwie dawno – wtedy, kiedy ludzie nie umieli się doliczyć wszystkich żywiołów, bo – o dziwo – jest ich o jeden więcej. Piątym żywiołem jest ludzka zdolność fantazjowania.(Władysław Hasior)
Kiedy pierwszy raz trafiłam do galerii Władysława Hasiora na Jagiellońskiej w Zakopanem miałam kilkanaście lat i kiełbie we łbie. I może właśnie przez ten pustostan umysłowy poczułam bardziej? więcej? mocniej? Nie wiem. Tak czy owak poczułam i wyszłam z tej galerii, jako zupełnie inna osoba. Przeżyłam wstrząs – cudowny wstrząs zetknięcia nieświadomości z wielką Sztuką. Już nigdy później czegoś tak porażającego nie doświadczyłam. To było mocne wejście w świat dorosłych emocji… chyba potrzebne… Kto nie zaznał, niech żałuje. A teraz zostawiam Was z Mistrzem…
Używam materiałów, które coś znaczą. Każdy przedmiot ma swój sens, a złożone dają aforyzm. Aforyzm jest bardzo podobny do prawdy, ale nie jest samą prawdą. Działalność artystyczną uważam za prowokację: intelektualną, twórczą.(Władysław Hasior)
Leon dziś się czuje jak ten ostatni ziom przekuwany ową niby maszyną do szycia..
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie przeszytych... Mam to samo:(
UsuńEj no ja mam dokładnie taki stan ;/ Co jest przecież mamy MAJ! :()
Usuńale baby mają jeszcze PMS xd
Usuńuwielbiam ludzi skromnych którzy są fachowcami w swoich dziedzinach! Podziwiam! Naprawdę... kilka takich kobiet znałam... obie nauczycielki tak skromne, ubiorem stapiające się z tłem, niewidoczne... ale jak zadasz pytanie dostaniesz naprawdę odpowiedx na poziomie! Naprawdę mam respekt do takich ludzi!
OdpowiedzUsuńJa rowniez
Usuńja strasznie talentu zazdroszcze:) mój tata jest rzeźbiarzem a ja po nim nic artystycznego nie odziedziczyłam tylko łeb do matematyki
OdpowiedzUsuńŁeb do matematyki to JEST talent. Poza tym patrząc na Twoja działalność twórcza, mysle ze jednak cos odziedziczyłas. Jestes mega kreatywna!
Usuńpierwszy raz sie z tym spotkam
OdpowiedzUsuńNie znam człowieka. Wogóle jakoś mnie nie ciągnie do tego rodzaju sztuki. Albo może za prosta kobieta ze mnie bo nie rozumiem tych dzieł.
OdpowiedzUsuńMój dzisiejszy stan umysłu nie pozwala na przyswajanie jakiejkolwiek sztuki Droga Malkontentko, tym bardziej, że Artysty również nie znam, nad czym ubolewam, zaglądając w Twoje kulturalne czwartki, człowiek uświadamia sobie jak tak naprawdę niewiele wie...
OdpowiedzUsuńArtysta legenda, poznałam kiedyś na Podhalu pewnego maniaka jego twórczości i do dziś mi się on z nim kojarzy :)
OdpowiedzUsuńhmmmm pierwszy raz sie z tym spotykam ale wyglada ciekawie :) cos w tym jest :)
OdpowiedzUsuń:* jak niedziela?:)
OdpowiedzUsuńByłam w tym roku w Zakopcu i bardzo chciałam pójść do galerii, ale zabrakło czasu - wyjazd spontan na 2dni przez pół Polski :) Następnym razem nie odpuszczę! Muszę zobaczyć i pomyśleć "na własne oczy" ;)
OdpowiedzUsuńNie mam duszy artystki ale podziwiam artystów, mimo że nie do końca rozumiem ich sztukę :)
OdpowiedzUsuń