Dziś kochani sobota, ale wiadomo - to akurat jest mega truizm, bo chyba tylko zbyt intensywny piątkowy wieczór może zwolnić obywatela z dostrzeżenia tej skromnej szczęśliwości! Tak, wolna sobota czyli sprawa o głębokim znaczeniu historycznym. Pewnie niektórzy z Was nie pamiętają, ale w naszych dziejach funkcjonował przerażający czasookres, w którym sobota była dniem pracującym! Dla wszystkich. Nie tylko dla wybrańców...!!!! Tak, tak. To nie żart. Wolne soboty zawdzięczamy porozumieniom gdańskim, ale to kolejny truizm.
Kochani. Zagajam i zagajam, bo nie wiem jak to ładnie ubrać w słowa... Dziś dla uczczenia soboty posta zwyczajowo nie będzie. Dziś dla uczczenia Was będą podziękowania! Podziękowania za te wszystkie wspaniałe komentarze pod moim emocjonalnym wczorajszym wpisem. Dziękuję. Kurcze - czytam wszystko, co piszecie i serce mi się raduje, że poznałam tylu fajnych, zaangażowanych w życie ludzi. Dziękuje!!!!
Razem z Franka życzymy Wam słonecznego weekendu i ... w ogóle dobra Wam życzymy!
wzajemnie słonecznego weekendu :)
OdpowiedzUsuńja dziś się będę szwendać po muzeach nocy:D
OdpowiedzUsuńO zazdraszczam- ja siedzę z chorym dzieciaczkiem:(
UsuńNawzajem kochane :DDDD
OdpowiedzUsuńWeź Frankę na spacer, taka ładna pogoda :)
Siedzimy z Franką i zabawiamy małego, chorego faceta...
UsuńJa też się cieszę, że poznałam tak fantastyczną osobę jak TY, aczkolwiek poznałam to trochę górnolotnie powiedziane, ale nie wykluczone przecież, że kiedyś może faktycznie poznam Cię osobiście :-) A wolne soboty doceniam jak tylko mogę i póki mogę, tym bardziej, że moja praca nie należy do tych o których mogę śmiało powiedzieć 'I love my job' :-D No ale cóż!
OdpowiedzUsuńAguś, bo my mamy pokrewieństwo dusz - to czuć od pierwszego komentarza:)). A co do pracy...zaufaj - nie chciałabyś się ze mną zamienic;)
Usuńwzajemnie kochana :*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńWzajemnie, wzajemnie :) Ja też się cieszę, że jesteś i piszesz, uśmiech mój wywołujesz i mózgownicę moją w ruch puszczasz, o! Miłej soboty!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nawet nie wiesz, jak bardzo cenię i lubię Twoje komentarze!
UsuńA to z kolei miód na moje twarde serce ;)
UsuńI wzajemnie. Co do sobót to ja takich czasów nie pamiętam, ale moi rodzice i owszem.
OdpowiedzUsuńA, bo to jednak parę ładnych lat temu było;)
UsuńUdanego weekendu :*
OdpowiedzUsuń:*
Usuńmam zaległości w czytaniu twoich wpisów zatem biegnę to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńudanego weekendu!
Dziękuję :)
Usuńwzajemnie:*:)
OdpowiedzUsuń:).Dzięki za miłe słowo o malkontenckim blogu:)
UsuńUdanego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚlę uśmiechy i popijam zdrowie Twoje i Franki :)
OdpowiedzUsuńJa i Franka odstukujemy kieliszeczkiem winka:)
Usuń