czwartek, 26 marca 2015

Makijaż dla psyche czyli jedziemy po bandzie i bierzemy się za kulturę

Trzeba przejść przez życie z godnym przymrużeniem oka, dając świadectwo jakiemuś nieznanemu Wielkiemu Demiurgowi, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie...
Tak kochani, dziś zaczynamy poniekąd grubo, ale jednak z przymrużeniem oka… Nic, bowiem co pan Lec wygłosił – wtłaczając to w quasi-komiczną formę - nie należy do kategorii niecelowych i nieskwalifikowanych – jest jedynie nieuczesane… Nawet żartując można połykać łzy, a zazwyczaj dzieje się tak, że ten, kto najweselszy - gdzieś tam w bebechach jest najsmutniejszy… Połaskoczmy zatem nieco ludzkie ego, potrącajmy dusze, strzelmy sobie prztyczka w nos… hmm?
Niniejszym ogłaszam sezon na CZWARTKOWE SPA DLA PSYCHE - w skrócie PSYCHO-CZWARTEK. Mamy prozatorskie poniedziałki, to może w czwarteczek wierszykiem, cytatem, złotą myślą rzucimy? Tak dla odmiany - żeby nie tylko ciałku dogadzać, ale czasem machnąć jakąś pielęgnację czy zgrabny makijażyk dla ducha? Na recenzje zostawmy pozostałe dni tygodnia... Hmm... A moze piątek z felietonem...? Już... Zamilknij serce moje...
Skad pomysł na małą odskocznię? Otóż najwiecej odsłon mają moje gawędy nie-kosmetyczne, chociaż moje kosmetyczne też nie do końca są kosmetyczne ...
...a masło jest maślane.
Poza tym może dobrze uczyni naszemu zdrowiu psychicznemu taka czasowa ucieczka z kosmetycznego raju...?
Ja zacznę – najwyżej będę swym jedynym czytelnikiem… A zacznę grubo i z patosem – Herbertem…

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza cię twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzuca grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swa błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twojego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

czuwaj - kiedy światło w górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynie i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co maja pod ręką
chłosta śmiechu zabójstwem na śmietniku

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny idź

To jeden z najważniejszych utworów w moim życiu – średnio przypomina mi się co dwa dni – a już szczególnie, gdy walnę nosem o glebę…

Wasze pomysły? Propozycje? Tak z serducha? 


30 komentarzy:

  1. rzeczywiście z patosem! ale nam dowaliłaś teraz co czwartek trzeba będzie się bardzo mocno wysilić intelektualnie, aby zbyt mocno "chłostą śmiechu" nie być potraktowanym :D osobiście poproszę o coś mniej ambitnego, może Jasnorzewska-Pawlikowska? ;D

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja dzis w szalenie podnioslym nastroju wstałam:). Ależ przeciez każda babka kocha Pawlikowska Jasnorzewską! Hmm myslalam o następnym czwartku z Janem Himilsbachem;). Raczej mało wytwornie ale za to jak smacznie!

      Usuń
  2. odskocznia idealna!
    ja tam lubię twoje gawędy na każdy temat, bez wyjątków ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację - czasem trzeba coś innego poczytać, bo za bardzo żyjemy tymi kosmetykami chyba. Popieram te czwartki i proponuje Poświatowska albo coś z tego Leca?

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię Herberta i Twoje niespodziewankowe posty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie się Ciebie czyta :D Herbatki kocham :]

    OdpowiedzUsuń
  6. Czwartkowe spa dla psyche- jak najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dzis moze zza grubej rury wystrzeliłam ale jakos mi podniosle i patetycznie od świtu:)

      Usuń
  7. lubię Herberta ma fantazję i polot i mądrość w utworach swych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze czyni tym co padli nosem na glebę ;) zawsze działa !

      Usuń
  8. lubie wracać do Twoich postów, jakoś dobrze się tu czuje :D :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy ma własne wspomnienia, sentymenty. Moje praktycznie z każdą zagraniczną podróżą są bardzo pozytywne; duża w tym zasługa ludzi, z którymi wyjeżdżam. Podobno nie ważne, gdzie, tylko z kim - i coś w tym jest :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam poezję Herberta, choć łatwa do zrozumienia to ona nie jest :-) "... bo tak zdobędziesz dobro, którego nie zdobędziesz." Hmm, coś w tym rzeczywiście jest :-)

    Pozdrawiam serdecznie!

    Sio

    PS Jeśli lubisz Herberta, to polecam Ci mój ulubiony jego wiersz "List do Kaliguli". Niezbyt długi, ale po prostu genialny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracam do Herberta wciąż i wciąż i wciąż...

      Usuń
  11. Dla mnie Herbert jest za trudny. Wolę poezję kobiecą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja generalnie nie umiem tak jakos kategorycznie sie określić. Moze ujmę to tak... Lubię to, co mi się podoba;)

      Usuń
  12. Nie jestem dobra w interpretacji wierszy.

    OdpowiedzUsuń