W okolicach tej osławionej,
magicznej i… przerażającej 40-stki każda dziewczyna - czy jak kto woli –kobieta,
zaczyna coraz częściej wpadać w zadumę… Takie tam rozważania nad uciekającym
czasem… Rachunek sumienia, bilans młodości… Momenty paniki też są… No cóż –
przychodzi taki moment! Dziewczyny bądźcie twarde! 40-stka to nie czas garsonki
i spalonej trwałej ondulacji - to czas rozkwitu kobiecości! Świadomości własnego
„ja” i własnego ciała. No poważnie mówię… ;) Byleby tego własnego „ja” nie
wpędzić w deprechę a ciała nie zapuścić tak totalnie, to spoko – będzie dobrze.
Jeszcze w zielone gramy…;). Nie da
się ukryć, że ta 40-stka (rycząca albo wyjąca;)) to czas przełomu, czas w
którym musimy powstrzymać przebiegające po naszych obliczach lata i na tyle
skutecznie zwolnić tempo ich galopu, by nie zostawiły zbyt wyraźnych śladów. Grzeszki
młodości mają nieznośny zwyczaj wychodzić na światło dzienne w najmniej odpowiednim
czasie i miejscu. Ale niby dlaczego mają to być nasze twarze? W uchronieniu ich
przed losem poligonów doświadczalnych pomoże ponoć nowy produkt od Garniera
– MiracleCream! Zgadłyście – dostałam go ze Streetcom do testowania i wyrażam
tu nadzieję, ze będzie skuteczny! Będę bezwględnie i regularnie go stosować! Testować
i opisywać. Żadnej taryfy ulgowej czy litości! Tak drogi kremiczku, trafiłeś do
piekła – albo dasz radę albo…
Jasne, że lepiej być młodym,
pięknym i bogatym ale nie należy skakać pod pociąg zaraz po trzydziestych
urodzinach, być może jeszcze na coś się społeczeństwu przydamy (i nie mam tu na myśli wyłącznie eksperymentów naukowych, czy szlachetnej funkcji mięsa armatniego) a od biedy
zawsze możemy udawać, ze wciąż mamy 18 lat! I niech mi do Jasnej Anielki ktoś
zabroni!
Mi do 40-stki jeszcze brakuje dwudziestu lat, ale póki co nie jestem przerażona. Poznałam tyle fajnych kobiet, które w tym wieku były przeszczęśliwe, że szkoda nawet o tym rozmyślać. Przecież to kompletnie nie tak, że człowiek po czterdziestce przestaje żyć. Moja mama jest już po tych urodzinach jakiś czas a wygląda nadal rewelacyjne, co najmniej dziesięć lat młodziej, więc nie może być aż tak fatalnie, jak wiele osób przepowiada! Grunt to dbać o siebie :) No, ja może liczę odrobinę jeszcze na dobre geny :P
OdpowiedzUsuńhttp://dziennik-miedzymiastowy.blogspot.com/
I to jest właściwa kobieca postawa! Tak trzymać :)
UsuńPoczucie wieku jest nie tylko duchowe, ale i bardzo zróżnicowane. Gdy byłam młodsza ludzie dwudziestoletni wydawali mi się taacy dorośli.
OdpowiedzUsuńO to to! Tez tak miałam:) pamietam, jak byłam przedszkolakiem a moja mama westchnęła i powiedziała - dzis skończyłam 27 lat;). Pomyslałam - jaka mama jest juz stara :))))))
UsuńZnam to! Gdy mój brat był na studiach uważałam, że to tacy dorośli i rozsądni ludzie. Teraz wiem jak jest :P
UsuńTo prawda, na kwestię wieku mamy różne punkty widzenia, w zależności od tego, ile mamy lat i na ile się czujemy. :P
UsuńPunkt widzenia, zalezy od punktu siedzenia ;). Najwyraźniej do kwesti wieku tez mozna to śmiało odnieść;)
UsuńZestaw prezentuje się perfekcyjnie, ciekawe czy tak samo perfekcyjnie odłoży w czasie zmiany, które przychodzą wraz z nadejściem tej magicznej 40-stki. Testuj sumiennie i z przyjemnością będę oczekiwać Twojej zacnej i szczerej recenzji.
OdpowiedzUsuńZastosowałam dzis rano. Cosik tam siedzi w tym kremie, bo oblicze po usmarowaniu wyglądało jak po kremie BB. Zobaczymy czy to efekt doraźny czy długofalowy.
UsuńJa już od kilku lat próbuję powstrzymać upływający czas :D
OdpowiedzUsuńJa jakos podchodziłam do tego dosc pobłażliwie. Nie przyjmowałam upływu czasu do wiadomości ale ostatnio mnie zastanowiło, ze moje młodsze dziecię ma 5 lat a dopiero chodziłam w ciazy... Jakos mi to za szybko zaczęło galopować.
Usuńświetny postwspólna obserwacja ? http://paperlifex33.blogspot.com/ zacznij i daj znać ! :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że przez to co teraz napiszę nie zostanę zlinczowana i wywieziona na taczce z gnojem z blogosfery, ale uwielbiam tego typu komentarze, są takie elokwentne, przemyślane i błyskotliwe :P
UsuńTo co napisałaś jest tylko i wyłącznie prawdą, reaguję wprost alergicznie na takie wpisy, ja rozumiem zdobywanie popularności, ale ludzie - nie tędy droga!
UsuńJestescie cudne:) Nawet nie wiecie jak szaleńczo mnie cieszy, ze Wasze komentarze nie sa z gatunku "obowiązkowych" tylko zaczynamy dyskutować, reagować. I to poczucie humoru:)))). Uwielbiam:)))). Na taczce z gnojem :)))) - cudeńko :)
Usuńja się cieszę, że w końcu znalazł się ktoś kto rozumie moje ironiczne poczucie humoru :D
UsuńUwielbiam ten rodzaj poczucia humoru!
Usuńwbiłaś się z tematem wieku dwa tygodnie przed moimi urodzinami :P na szczęście do czterdziestki mam jeszcze trochę czasu, poza tym patrząc na współczesne 40-latki uważam, że ten wiek to taka nowa dwudziestkapiątka ;) np. moja mama w wieku nieco ponad czterdziestoletnim została wzięta za moją siostrę, gdy ja byłam w wieku licealnym :P
OdpowiedzUsuńRacja, racja... Dzis 40-łatki dzieci rodzą i wyglądają jak dziewczyny a nie nobliwe niewiasty... Tylko jest pewien maleńki, tyci problem z ta 40-arka... Po niej nadchodzi 50-tka!!!! A tu juz nie ma zmiłuj;)
Usuńo pięćdziesiątce jeszcze nie myślę, przede mnie najpierw trzydziestka:D
UsuńJa juz trzydziestkę mam za sobą ;)
Usuńja mam w tym roku 33 a czuje sie na 18 :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj tez ale dzis m 92 lata;(
UsuńMoja mama ma 51 lat, a ludzie wciąż dają jej ok. 40 :) mimo to jak chyba każda kobieta z każdym upływającym rokiem coraz bardziej nie cierpi swoich urodzin :P
OdpowiedzUsuńMartyna to jest najlepsze podsumowanie naszej całej tu dyskusji!
UsuńW dzisiejszych czasach 40-stki to jeszcze laseczki i fajnie, bo tak powinno być :) Ciekawa jestem jak kremiki się spiszą :)
OdpowiedzUsuńPóki co robią pozytywne wrazenie:).
Usuń