Kariera podobna jest kurtyzanie: najpierw dla własnej przyjemności, później dla przyjemności innych, a w końcu dla pieniędzy. (M.Achard) Aspekt pieniędzy, szczególnie z okazji dna finansowego, w którym chwilowo się kręcę, budzi we mnie potężną żądzę. Ale z drugiej strony… Widzicie Malkontentkę jako ikonę stylu? Albo – nie daj bogini – dyktatora modowego… Spuśćmy nad tym zagadnieniem wstydliwą zasłonę milczenia i zleźmy z obłoczków. Poza tym brzydko roztkliwiać się nad pieniążkami, zwłaszcza że prawdziwi dżentelmeni o nich nie gawędzą a Malkontentka to fajny chłop i dżentelmen w jednym – niczym ten szampon Head and Shoulders. Tylko z łupieżu nie leczy. To już dermatolog.
Jestem trzeźwa.
Bredzę.
Świat mnie przerasta.
Zanim jednak zdecyduję, czy zwariować w sposób absolutnie doskonały i taplać się w cudownie różowej aurze nieświadomości swej świadomości, czy raczej nie wariować, tylko zbić ten wielki majątek, zapraszam na premierę! Oto pierwsza na blogu stylizacja modowa! A co! Kto mi zabroni? Dziś w roli głównej prawa malkontencka noga obuta w delikatny acz stylowy trzewik plus nogawka dżinsów granatowych, ręcznie obszytych – czyli jest sztuka… Posadzka też awangardowa – bunkier pracowy. Styl a’la Malkontentka really? Ktoś się pisze?
Najbardziej straconym dniem jest ten, w którym się nie śmiałeś. (N.Chamfort)
Zatem poproszę o uśmiech. Zwłaszcza, że Na świecie nie ma nic piękniejszego od pobudzania ludzi do śmiechu. (A.Allais)
uuu buty ładne:D Leon chce takie:D
OdpowiedzUsuńButy są solidne przede wszystkim:)
Usuńaż strach oberwać takim butem:P
OdpowiedzUsuńBa- po to je noszę:)
UsuńŁadne buciki i fajny cytat o uśmiechu, często o nim zapominamy. :-)
OdpowiedzUsuńRacja- ale śmiać się trzeba dla zdrowotności.
Usuńhehehehee :)))
OdpowiedzUsuńrozumiem, że to pierwsza odsłona modowa - z kaądą następną zdjęciami obejmiesz wyższe partie ciała :DDD następne kolanko, udko, posladeczek :DDD
taka malkontencka saga modowa :DDDDDD
Poczekaj, poczekaj:) niech ja dojadę do piersi łabędziej:)
Usuń:))) Po raz kolejny ratujesz mnie z odmętów złego humoru - dziękuję Ci za to. But nie moja bajka a moda mnie kompletnie nie interesuje ale kto wie może staną się owcą i będę podążać za Twoimi stylizacjami.
OdpowiedzUsuńZnaczy ja jako baran:))))
Usuńwidzę kochana , że poszłaś na całego! trzeba mieć dużo odwagi, żeby zrobić taki ruch, szacun! już się nie mogę doczekać kolejnych stylówek! :)
OdpowiedzUsuńMadzia, ja się rozkręcam :)
UsuńCzyste "butowe" (butne?:P) szaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńOdlot nawet :)
Usuńjest stylówa! :D :D fajne te butki :))
OdpowiedzUsuńTo takie pantofelki :)
UsuńOnet, onet... czasem mam wrażenie, że mój 8 letni kuzyn redaguje ten portal.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Najbardziej szczupła
[najbardziejszczupla.blogspot.com]
Nie znam Twojego kuzyna. Stawiałam na sąsiada z trzeciego:)
UsuńNikt mnie z rana nie pobudza do życia z uśmiechem na twarzy tak dobrze jak Ty! Ja bym chciała zobaczyć Twoją stylizacje z nową fryzurką:D
OdpowiedzUsuńBedzie i nowa fryzura. Tylko oswoję sie ze swoim odbiciem w zwierciadle:)
UsuńOczywiście, że widzę Cię jako ikonę stylu (jak to brzmi) :D Buty na poważnie - świetne! Ja za to się nie nadaję, regularnie opieram się propozycji sklepów z ciuchami i jak na razie nie uległam :D
OdpowiedzUsuńCherry no pojechałaś:). Moj styl to menelstyl:)))
UsuńNajśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że naprawdę się da. Naprawdę. Zaczęłam dla zaspokojenia własnej ciekawości analizować te całe "blogerki modowe" (bo ja się do nich nie chcę zaliczać, zresztą nie mogę) i nie dlatego, że to ujma, ale dlatego, że się na modzie nie znam :)
OdpowiedzUsuńW skrócie, chcesz czy nie przybliżę, a co!
Wychodzi na to, że jedyną dziewczyną która zna się na prawdziwej modzie jest Jessica Mercedes, ona ma o tym pojęcie. Druga Maff nie ma pojęcia, ale zdobyła popularność i bazuje na jakiś tam fajnych rzeczach. Muszę przyznać, ze myślałam jakie to płytkie...itd a prawdą jest, że dziewczyny naprawdę muszą się naharować.
W sumie...kto wie, być może nadawałabyś się na prekursorkę i ikonę? But niesztampowy, ponadczasowy jeans...kto wie, kto wie ;)
Uff zawsze muszę się u Ciebie rozpisać. Wygoń mnie.
UsuńUwielbiam tego typu rozpasane rozpisanie;). Ja blogerka modową to chyba w tym wcieleniu nie zostanę. Ubieram sie menelsko i lubię głupie koszulki. Generalnie chyba ...no wygoda przede wszystkim:)
Usuńoj kochana nigdy nie wiadomo jakie poklady mozliwosci w nas drzemia :D
OdpowiedzUsuńA buty mi sie bardzo podobaja :D
To buty obronne:)
Usuńoj nie, buty totalnie nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńZa subtelne;)?
Usuńhaha padłam:) Poważnie jesteś trzeźwa? to ja chętnie Cię posłucham po dwóch...kieliszkach :D:D aaa stylizacja modowa, no ba! można, można- nawet trzeba :) Jeżeli chodzi o te obszyte dżinsy nie no wypas kurna !! No i na koniec Ty moja babo, buty wypas, nic ino mini ubrać :)
OdpowiedzUsuńAleż moja Reniu, po trzech to ja daje całkiem składnie:))))
UsuńNo proszę jak pięknie,aż miło "posłuchać" i popatrzeć :)
UsuńRenia dobrze pisze, teraz mini i kolejna stylizacja będzie :)
Kochana, składnie to ja w to nie wątpię, tylko czy dasz dojść do słowa :D:D Bożenko, no ba !
UsuńKompletnie nie mój styl. :)
OdpowiedzUsuńNie no. Na dyktatora mody to ja sie nie kreuje. To raczej żartobliwy post;)
Usuńśmiech to zdrowie:)
OdpowiedzUsuńButy super, a przynajmniej ten jeden, drugiego nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej straconym dniem jest ten, w którym się nie śmiałeś - normalnie moje motto życiowe!