Ucieczka. Zastanawialiście się kiedyś czym jest? Aktem odwagi, społecznym samobójstwem, wyzwoleniem, czy może śmierdzącym i podpierdującym tchórzostwem?
Simona ma dwadzieścia kilka lat, kontrowersyjna urodę, dyplom w kieszeni, dobre krakowskie nazwisko i generalnie nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań. Uważa się za rodzinnego wypierdka - ot taki cud bez cudu, dar bez daru. Nie odziedziczyła ani rodzinnego talentu, ani urody - jednak nie ma lekko - geny przodków obudzą w niej kiedyś przemożne pragnienie zaistnienia. Ale to jeszcze nie dziś, jeszcze nie teraz... Na razie to tylko przygrywka. Simona jest niezależna, zbuntowana. Cywilizacje z całym jej dobrodziejstwem i bytujące wokół tych dobrodziejstw istoty ludzkie ma głęboko w pięcie. Właściwie wszystko ma w pięcie a już najgłębiej w tej pięcie siedzi opinia innych. Simona robi co chce. A skoro robi, co chce, to zabiera swoją piętę i porzuca świat, by zaszyć się w głuszy, w chacie bez prądu i bieżącej wody a resztę życia dzielić miedzy miłość do jednego twardego gościa i dzikich zwierząt. Tak kochani, tak to bywa, gdy człowiek urodzony w rodzinie malarzy batalistów miast - zgodnie z rodzinnym fatum - malować konie, woli sprzątać stajnie. I po zagadce. Dziś z grubej rury. Biografia. Simona Kossak. Prawnuczka Juliusza, wnuczka Wojciecha, córka Jerzego, bratanica...etc.
Dupa jest, gdy człek bez żadnych talentów urodzi się w tak skażonej artystycznie rodzinie. Wówczas - żeby nie zostać odmieńcem - musi stać się dziwakiem. Bo bycie dziwakiem jest bezpieczniejsze - a niekiedy atrakcyjne...
Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak. Anna Kamińska. Bardzo dobra pozycja, solidny obraz silnej, niezależnej kobiety. Historia buntowniczki, udowadniająca że warto - warto w życiu być sobą - tylko i aż. Polecam.
Czytałam obszerne fragmenty. Kupiłam teściowej, której kompletnie się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńJa byłam / jestem zaintrygowana i pożyczony egzemplarz siedzi sobie spokojnie na półce i czeka na swoją kolei.
Teściowa poniekąd ma racje - ta książka jest taka solidna, a nie porywająca. To raczej garść ciekawostek dla zainteresowanych tematem
UsuńMożliwe... chociaż ona akceptuje tylko książki napisane przez księży katolickich więc zostawiam taką małą klamerkę niedowierzania. Przekonam się jak przeczytam, na razie się odgrzebuję ze starszych pozycji więc musi poczekać
UsuńNie wiem czy tylko ja tak mam ale ten post jest u mnie tylko widoczny (i tylko mogę w niego wejść) przez bloggera - normalnie jak wchodzę na twój blog go nie widzę
UsuńWiesz, z nieznanych powodów on sie wyświetla na blogu, ale nie jako nowy, tylko pod datą 12 stycznia.
Usuńok. tej "melodii" bloggera jeszcze nie znam, ale on ma humory :)
UsuńNo ja tez pierwszy raz sie z tym spotkałam
UsuńZaciekawiłaś mnie nią, w prawdzie wole książki innego typu, ale mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńBardzo solidna biografia
UsuńNie znam ale mogę się zapoznać:) Buziaki
OdpowiedzUsuń:))). Buziaki
Usuńrzadko czytuję biografię...
OdpowiedzUsuńJa generalnie tez:)
UsuńBiografie to ja nie za bardzo czytam :)
OdpowiedzUsuńRenia- ja tez:)
UsuńUwielbiam Simonę. Nikt chyba tak ciekawie i z lekką humorystyczną nutką nie opowiadał o życiu zwierząt. U mnie w lokalnym radiu puszczane były audycje pt. "Co w trawie piszczy" - zawsze słuchałam ich z wielkim zainteresowaniem. A sama Simona ? Wydaje mi się, że mimo swoich dziwactw była świetną babką.
OdpowiedzUsuńNo tak! Przecież to Twoje rejony! Pogadanki Simony tez sa mi swietnie znane, dlatego zainteresowała mnie książka :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Simona istnieje na tym łez padole, ale szczerze nie zazdroszczę takiej wybitnej rodzinki :) Też bym wiała!
OdpowiedzUsuńHmmm... zawsze jak czytam recenzje Twoich książek to mam ciężką rozkminę - jaką Ty w sumie lubisz tematykę książkową?
OdpowiedzUsuń