czwartek, 23 lipca 2015

Pusto, czyli taborecik przy kaloszkach

To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. (Jonathan Carroll)
…no cóż – nieskromnie mówiąc – mam podobnie… tyle że moje milczenie, którego jak widzicie nie potrafię okiełznać, wynika z gorzkiego faktu – otóż złożyłam obietnicę (co zapewne niektórzy mi pamiętają…niestety).

Poprzysięgłam Wam, że w sezonie ogórkowym "kulturalny czwartek" ulegnie zawieszeniu na kołku w przedpokoju i w towarzystwie kaloszków i parasolki poczeka na lepsze czasy, które nadejdą wraz z zakończeniem kanikuły. 

Zatem. Dziś tu jest NIC. 
PUSTO.
Kaloszki…
parasolka

i czekamy...

20 komentarzy:

  1. ech Leon ma taką pustkę we łbie po powrocie z urlopu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sama czekam na koniec tych wakacji... a to dlatego, że będzie koniec tej pracy xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak czekamy to czekamy... Co zrobisz jak nic nie zrobisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, a więc czekamy razem z tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Buuu szkoda :) W wakacje też trzeba się odchamiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To i ja czekam :)
    A jak tam colostrum? Ja używam od prawie miesiąca, jak wiadomo po 3-4 tygodniach trudno dopatrzeć się efektów, ale wkurza mnie, że tak skleja włosy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skleja niestety... Szczerze... To hmm... Bez jakiś spektakularnych efektów a wcieram sumiennie!

      Usuń
    2. U mnie podobnie. I też skleja. Kończę opakowanie, zrobię recenzję za jakiś czas...

      Usuń
  7. widać że wszyscy czekają razem z Toba, to i ja czekam..
    gdzie te wakacje eh..

    będzie mi bardzo miło jak zajrzysz http://zaczytana-oczytana.blogspot.com/
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczytana - zaczytana:). Brzmi obiecująco :)

      Usuń
  8. ooo dziś kaloszki to by mi się przydały ;))

    OdpowiedzUsuń