Dziś nie ma posta. To, co widzicie to tylko złudzenie. Fatamorgana. Wydaje się Wam:) A mnie się wydaję, że perełkę znalazłam więc iluzorycznie spieszę ją tu zaprezentować. Patrzajcie ludzie mili:
„Wakacyjne rady" (W. Badalska)
Głowa nie jest od parady
I służyć ci musi dalej.
Dbaj więc o nią i osłaniaj,
Kiedy słońce pali.
Płynie w rzece woda,
Chłodna, bystra, czysta.
Tylko przy dorosłych
Z kąpieli korzystaj.
Jagody nieznane
Gdy zobaczysz w borze,
Nie zrywaj! Nie zjadaj,
Bo zatruć się możesz.
Urządzamy grzybobranie.
Jaka rada stąd wynika?
Gdy jakiegoś grzyba nie znasz,
Nie wkładaj do koszyka.
Biegać boso - przyjemnie,
Ale ważna rada:
Idąc na wycieczkę
Dobre buty wkładaj!
Gdy w polu, w lesie czy za domem
Wykopiesz jakiś dziwny przedmiot zardzewiały,
Nie dotykaj go!
Daj znać dorosłym!
Śmierć niosą groźne niewypały!
Ładne, nie:)
No! Zatem – jeśli ktoś się wybiera urlopić – nie grzebać mi w ziemi ani nigdzie indziej, nie wyciągać niewybuchów, nie raczyć się sromotnikami i wilczą jagodą, chodzić w czapce, w sprawie romansów jednorazowo-odlotowych... no to już wedle upodobań i rozwagi własnej ale….Generalnie - od myślenia urlopu nie bierzemy.
Idę kupić czapkę … (każdemu wedle możliwości...ech)
świetny wiersz - ku przestrodze :)
OdpowiedzUsuńGarśc porad dla nieroztropnych wczasowiczów :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba wykuć na pamięć :D
OdpowiedzUsuńRady dla każdego :D
OdpowiedzUsuńHe he he :]
OdpowiedzUsuńJak to? A gdzie przygoda? :D
OdpowiedzUsuńświetny wiersz:) ja mam zamiar się jedynie smażyć na słońcu i głowę chronić będę:)
OdpowiedzUsuńO Malkontentko potrzebujesz urlopu, bo widzę coraz większy pesymizm w Twoim Czarnym Serduszku ;)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, a nie tam :D
OdpowiedzUsuńKapelusz kup a nie czapkę! Taki z dużym rondem :) Ja w takich wyglądam paskudnie, ale mam przeczucie, że Tobie będzie do twarzy :)
OdpowiedzUsuńP.S. Mojego komentarza też nie ma, bo przecież nie mam siły go napisać, to też tylko złudzenie :)
Dobre:)
OdpowiedzUsuńKasia paczka w piatek polciała co naciapałam wysłałam mzoe sie cosik sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńMi się podobają nie czapki, a duże kapelusze, ale sama dziwnie bym się w takim czuła, więc jak coś to sięgam też po czapkę :)
OdpowiedzUsuńStosuję się do tych porad i żyję już 25 lat prawie bez żadnych obrażeń :D
OdpowiedzUsuńwszystko stosuje po za jednym jedynym.....czapka!!! nienawidze!!!i chociazby nie wiem co to nigdy w zime nie nosilam ani w lecie ;)))
OdpowiedzUsuńrady, które warto sobie wziąć do serducha:)
OdpowiedzUsuńhe he fajne :) odpoczywaj tam kochana....aaa i idź kup tą czapkę :D:D
OdpowiedzUsuńJa niestety nie wybieram sie nigdzie...
OdpowiedzUsuńW tym roku i ja nabyłam czapkę;>
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
OdpowiedzUsuńŚwietny wiesz.. daje do myślenia
Zapraszam do siebie bo nastąpiła zmiana adresu bloga z liveagi na http://pielegnacyjnarewolucja.blogspot.com/ ;-)
jak by co proponuję przeklikać i zaobserwować jeszcze raz :-)
no dobra, to tym razem nie będę kopać w ziemi, już trochę nazbierałam różności to tym razem sobie odpuszczę, jak tak prosisz! ;D
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
haha wierszydło udane:D
OdpowiedzUsuńNo całkiem fajowy wierszyk wygrzebałaś :)) Miałam kiedyś kapelusz z dużym rondem rondlem?? rondelkiem?? haha ale głowa mi się w takim ustrojstwie pociła i odpuściłam, ale znów mi się marzy.....jakbym nad morze jechała to bym sobie trzasnęła a co :)))
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńjuż po urlopie?;p
OdpowiedzUsuńTen wierszyk był wczoraj w moim kalendarzu zdzieranym :)))) Od razu pomyślałam o Tobie :) Zaglądam codziennie, bo może wróciłaś? :)
OdpowiedzUsuń