- Dziś w nocy zwijam cały interes i w końcu wyjeżdżam z Casablanki.
- Komu dałeś łapówkę za wizę? Renaultowi czy sobie?
- Sobie. Miałem rozsądniejszą cenę
W mojej prowincjonalnej Casablance, niczym w baśni albo Leśnej Górze, żyją sami uczciwi albo pozbawieni magicznej mocy sprawczej. Łapówka sprawy nie załatwi. Zatem - na pociechę - wręczyłam ją Malkontentce a ona nabyła dla mnie portki. Wścieknięta, ale za to z tyłkiem upchniętym w łapówce, wyruszam zgodnie z agendą na delegację tygodniową. W niemalże opustoszałe odmęty. Pełne dzikiej zwierzyny. Gdzieniegdzie ponoć i groźni tubylcy się trafiają…. Posty będę pisała gęsim piórem przy pochodni, słuchając wycia wilków… ech… Odpocznijcie dobrzy ludzie ode mnie przez kilka dni, ale ostrzegam – powrócę – nie dam się zeżreć nikomu i niczemu. Powrócę… zapewne podwójnie wścieknięta, z wyszczerzonymi kłami i pianą na pysku.
Jutro sobota z mordą pijaną więc pijcie i biesiadujcie a ja pakuję kufer i wskakuję na Pegaza.
- Komu dałeś łapówkę za wizę? Renaultowi czy sobie?
- Sobie. Miałem rozsądniejszą cenę
W mojej prowincjonalnej Casablance, niczym w baśni albo Leśnej Górze, żyją sami uczciwi albo pozbawieni magicznej mocy sprawczej. Łapówka sprawy nie załatwi. Zatem - na pociechę - wręczyłam ją Malkontentce a ona nabyła dla mnie portki. Wścieknięta, ale za to z tyłkiem upchniętym w łapówce, wyruszam zgodnie z agendą na delegację tygodniową. W niemalże opustoszałe odmęty. Pełne dzikiej zwierzyny. Gdzieniegdzie ponoć i groźni tubylcy się trafiają…. Posty będę pisała gęsim piórem przy pochodni, słuchając wycia wilków… ech… Odpocznijcie dobrzy ludzie ode mnie przez kilka dni, ale ostrzegam – powrócę – nie dam się zeżreć nikomu i niczemu. Powrócę… zapewne podwójnie wścieknięta, z wyszczerzonymi kłami i pianą na pysku.
Jutro sobota z mordą pijaną więc pijcie i biesiadujcie a ja pakuję kufer i wskakuję na Pegaza.
ohh przyszłam tu przypadkiem, ale mam wrażenie, że właśnie znalazłam swoje miejsce na ziemi :) pozwolisz się zadomowić?:)
OdpowiedzUsuńBędzie mi nadzwyczaj miło:)
UsuńZ Casablanki prosto do Grabiny:)
OdpowiedzUsuńPrzekichane;)
UsuńNooo to leć na swym pegazie i wracaj zdrowa :D
OdpowiedzUsuńDziekuje:). Pegaz juz stuka kopytem
UsuńTo i ja postukam swoimi kopytami!:)
UsuńWracaj pełna siły!
Zobaczysz, że szybko minie. Czekam tu na Ciebie.
OdpowiedzUsuńO dziekuje kochana!
UsuńWytrawałości i cierpliwości życzę. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:).
UsuńMatko kochana, dokąd oni Cię wysłali?? Czyżby Bieszczady? :)
OdpowiedzUsuńBieszczady...
UsuńA to się zdziwisz, no zazdroszczę ohydnie!!! Kocham Bieszczady, te zadupia, brak cywilizacji, zero ludzi i w ogóle! Chciałam w tym roku się tam zaszyć, ale nie wyszło... Moje podłe "ja" syczy z zawiści :) Choć, gdybym miała płaczącego za mną potomka, na pewno inaczej bym patrzyła na taką przygodę....
Usuńto fajnie i nie fajnie ;) mam nadzieję, że nie będzie tak źle i wrócisz do nas stęskniona! :)
OdpowiedzUsuńiza@fashionmeeting.pl
Juz tęsknie:)
UsuńŻebyś tylko nie zaginęła w tej dziczy.
OdpowiedzUsuńNo musze byc twarda
UsuńNie zgiń i baw się dobrze :) Ech, też bym chciała gdzieś wyjechać.
OdpowiedzUsuńTo raczej za kare
Usuńno to wskakuj na Pegaza i leć hen dalekoo....ale pamiętaj my czekamy tu na Ciebie, więc szybciutko wracaj :) aaa i nie przejmuj się Renia za Ciepie cosik wypije :D
OdpowiedzUsuńza Ciebie *
UsuńRenia kochana niech tam pare głębszych w moim imieniu zrobi:)
Usuńnie daj sie nie daj! hehe:) ja chciałabym pojechać sobie na kilka dni....oderwać sie,,,,,
OdpowiedzUsuńTu o oderwaniu mowy nie ma. Nawet nie wiem, jaka robota mnie czeka.
Usuń;/
Usuńczekamy na Ciebie, wracaj szybko do nas z tej delegacji:)
OdpowiedzUsuńŚciągnęłam odmóżdżające ksiazki na czytnik. Musze dac rade:)
UsuńBiedna Sisucha :((( Ale Cię zrobili ;((( na szaro....
OdpowiedzUsuńSłużba nie drużba... Niestety :(
Usuńmilego dnia:)
OdpowiedzUsuńW takim razie wypatruję pegaza na niebie ;) Napisałam parę słów do Ciebie korzystając z formularza kontaktowego, mam nadzieję, że doszło :) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń"baw się" mimo wszystko dobrze i nie daj się Leon jak coś będzie czuwał mentalnie nad Tobą:D :)
OdpowiedzUsuńOby ci szybko czas minął i raz dwa wróciła :))
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie wiem, co robić, kiedy "lapówka sprawy nie załatwi".
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i wracaj jak najszybczej :)
Dobra dzicz nie jest zła, ale nie wtedy gdy jest niechciana... Wracaj szybciutko, wszyscy czekają :)
OdpowiedzUsuńOszczędź kilka wilków w tej bieszczadzkiej głuszy :DDDD
OdpowiedzUsuńWracaj 1 :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
żyjesz?:D
OdpowiedzUsuń