Jedyni, którzy powinni rzeczywiście grzeszyć, to ludzie, którzy grzeszą uśmiechem. (O. Nash)
Malkontentka, pomimo wrodzonego ponuractwa i głęboko zakorzenionej niechęci do wszystkiego, co Malkontentką nie jest, grzeszy i to wcale nie okazjonalnie. Grzeszy gęsto i często. Rzecz jasna, te pomniejsze grzeszki regulowane przez odpowiednie paragrafy właściwych kodeksów, to przy jej charakterku zaprawdę małe miki. Ot tam włamanko, rozbój, pobicie… cóż to za grzechy… Malkontentka grzeszy potężniej – moi Państwo – ona się bowiem …uśmiecha. Tylko nie popadajmy tak od razu w ekstazę czy rozchichrane orgazmy. Spokojnie. Uśmiech to może zbyt wielkie słowo. Malkontentka prezentuje raczej jakąś specyficzną odmianę grymasu, mającą ów uśmiech pozorować. Wykrzywia pociesznie dzioba, wystawiając na widok publiczny kręcone zęby - pozostałość z czasów, gdy nie było metalowych klamerek, prostujących narybkowi krzywy zgryz, spowodowany intensywnym ssaniem smoka… Uśmiech Malkontentki – czy to wymuszony, czy głupkowaty czy ironiczny - jest jednakoż zjawiskiem występującym i jego istnienie nie podlega dyskusji - o jakości pogadamy innym razem. Gdyby Malkontentka wiedziała, że szczerząc kły jednocześnie grzeszy, zapewne wciąż chodziłaby z taką żółwią twarzą, ale przecież wszystko da się nadrobić. Tym razem do grzechu, czyli do stanu rozradowanej idiotycznie mordki, doprowadziły ją dwie kochane babeczki. Pat czyli interendo i aGaRaSzKa…. Ech. Dziewczyny. Jak to fajnie, gdy człowiek sterany nadmierną ilością przebytych kilometrów, wyprowadzony z równowagi przez zastępy „dobrych ludzi”, zostanie nagle pogłaskany po sercu cieplutką łapką. Przepiękne prezenty nie tylko rozradowały Malkontenckie oblicze, serce i wątrobę, ale też wzruszyły drzemiącego w jej krwawym wnętrzu twardziela… no bo jakże to inaczej. Dobroć wyciska łezkę – a już ta skierowana w stronę Malkontentki – rozmiękcza ją na maxa…
Pat, aby odwrócić uwagę Malkontentki od ciężkiego brzemienia grubych latek, porastających ją na podobieństwo szpetnych narośli, przysłała takie oto cuda. Proszę tu zwrócić uwagę na nieomal artystyczną wymowę zdjęcia – he he, ja się nie chwalę, ja niestety mam talent…
Pat kochanie. Dziękuję Ci za wszystko. Jesteś naprawdę wyjątkowa. I powtarzam publicznie – jeśli w końcu wywalą cię z domu – możesz śmiało zamieszkać u mnie. A ten olej… nieeee no – marzenie i bajeczka.
A tu moi Państwo drugi prezent. Aguś – malkontencka bratnia dusza - dawno, dawno temu przeczytała, że Malkontentka poszukuje totalnie niemożebnej do zdobycia Elegancji Jeża. Jakich czarów użyła, co uczyniła – czy legalnie, czy podstępem – nie wiadomo, ale jeśli nawet nielegalnie będzie jej wybaczone, bo Malkontentka oszalała ze szczęścia.
A tu moi Państwo drugi prezent. Aguś – malkontencka bratnia dusza - dawno, dawno temu przeczytała, że Malkontentka poszukuje totalnie niemożebnej do zdobycia Elegancji Jeża. Jakich czarów użyła, co uczyniła – czy legalnie, czy podstępem – nie wiadomo, ale jeśli nawet nielegalnie będzie jej wybaczone, bo Malkontentka oszalała ze szczęścia.
Aguś. Takich darów się nie zapomina! Dziękuję ci kochana! No rzecz jasna książka dodatkowo okraszona była zacnymi kosmetykami i solidną porcją słodyczy… ech…. Dziękuję!
Cudne wszystko. Cudne dziewczyny. Cudne słońce za oknem. Cudne życie. Malkontentka idzie pogrzeszyć. A wy kochani – cieszcie się weekendem i nabierajcie sił. Do miłego…
ooo super :)
OdpowiedzUsuńo tak Malkotentka ma talent xD :D - czego się nie dotknie widać talent :D
OdpowiedzUsuńCudnie, że cudnie jest :)
OdpowiedzUsuńaż sobie wygooglałam co to jest ta elegancja jeża, bo pierwszy raz widzę na swe piękne oczy;)
OdpowiedzUsuńBo Malkontentka wbrew opinii "dobrych ludzi" zasługuje na wszelkie cuda i zbytki!
OdpowiedzUsuńZdjęcie jest artystyczne niewątpliwie!
OdpowiedzUsuńChciałabym być "tą" Pat :)
czekolada karmelova <3 sól z Tian De miałam - super, gratki takich wspaniałości
OdpowiedzUsuńNo, jakie zacne dary i książka, coś co też bardzo lubię, poszukałam o czym ona i wrzucam na listę :)
OdpowiedzUsuńBo Malkontentka jest wspaniałym człowiekiem i wcale nie jest typową Malkontentką . Prezenty cudne no i w końcu masz swoją książkę :)
OdpowiedzUsuńjakie fajne rzeczy
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty :) Pati to mega pozytywna osoba, uwielbiam czytac jej bloga :))
OdpowiedzUsuńJa tam widzę moją ulubioną czekoladę z Wedla ;D
OdpowiedzUsuńJakie fajne rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńNo, a jak Malkontentka się szczerzy to i ja się szczerzę :) Super prezenty i brawa dla dziewczyn za wysyłanie dobra w świat :) Lubię to :)
OdpowiedzUsuńTy to masz się dobrze :D
OdpowiedzUsuńprezenty... któż ich nie kocha ;)
OdpowiedzUsuńświetne niespodzianki sprawiły Ci dziewczyny!
ale cudowności!
OdpowiedzUsuńDziewczyny potrafią rozpieścić :) Patrycja zrobiła nam to już drugi raz xD
OdpowiedzUsuńDziewczyny są super :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe osoby i cudna niespodzianka :) A niech Malkontentka częściej się szczerzy!
OdpowiedzUsuń