czwartek, 24 marca 2016

Zając od Moniki, czyli wzruszenia przedświąteczne

Nie koziołek, nie biedronka, lecz to ja Zając Poziomka.
Ogon, uszy, zęby dwa, hej Poziomka, hej to ja!
Tak właśnie wyglądał!!! Zęby dwa - pokaźne i do tego wyszczerzone w pięknym uśmiechu. Tyle że nie nazywał się Poziomka, a Niespodzianka i przykicał na Casablankę, taszcząc prezent od Moni z bloga Włosowe inspiracje. Rozczulił Malkontentkę do łez. Bo to taki wzruszający zając był. Poza śliczną bransoletką i szczęśliwym słonikiem dla Malkontentki, kłapouchy przytargał jeszcze worek słodyczy i drobiazgów dla jej małego chorowitka. Moni - dziękuję!

Annina Brandel: Monsieur Rick, jakim człowiekiem jest kpt. Renault?
Rick Blaine: Takim jak inni, ale bardziej.

To tak, jak Ty Moni...
Taki człowiek jak inni, ale bardziej...




22 komentarze:

  1. Ślicznie się prezentuje:) miły gest:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och ta Monia! Słodsza niż worek czekolady!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Zajączek wywołał uśmiech na Twojej ślicznej buzi::) Mam nadzieję, że synuś też będzie szczęśliwy:)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudowny gest:) I jeszcze paka słodyczy dla małego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. pieknosci i slodkosci- zycze duzo zdrowka dla Synka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowności ;) mega;)
    Kochana mogę jeszcze raz prosić o poklikanie w 4 ostatnie linki ponieważ zostały one zmienione;)
    http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/03/drugie-zamowienie-z-dresslink.html#comment-form

    Buziaki i życzę Wesołych świat !;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, niespodzianki są super :)

    OdpowiedzUsuń