czwartek, 31 marca 2016

Obrażeni…

Dzisiejszym postem nie planuje podstępnie i skrytobójczo obrazić uczuć religijnych Czytelników. Dzisiejszy post jest hołdem dla sztuki, jako zjawiska, które czołga nas po glebie, zachwyca, obraża, obnaża i uskrzydla – jednym słowem budzi skrajne emocje. I sieje… 
Ważniejszy od samego dzieła jest efekt, jaki ono wywołuje. Sztuka może umrzeć, obraz może ulec zniszczeniu. Istotne jest ziarno, które zostało zasiane. (Joan Miró)
Leon Ferrari
Artysta.
Artysta niepokorny.
Artysta kontrowersyjny.
Artysta wrażliwy – gniew w sztuce jako emanacja wrażliwości to sprawa, która nieustannie poraża mnie swoją wymową i artystycznym przekazem.
…Ukrzyżowanie Chrystusa dokonało się ponownie.
I dokonuje się nieustannie. 
Zachodnia cywilizacja i chrześcijaństwo

Myśliwiec, symbol anioła śmierci jako krzyż dla chrześcijańskich wartości. Upadek zachodniej cywilizacji… Wojna w Wietnamie.
Ziarno zostało zasiane….

*zdjęcia z oficjalnej strony artysty


Bluźnierca... Jorge Mario Bergoglio miażdzy ferrarińską wizję świata.

Leon Ferrari poraża mnie jako Twórca.
Jorge Mario Bergoglio szerzej znany jako Franciszek I, przekonuje mnie – pełnego sprzecznych odczuć ślimaka agnostyka - jako papież.
Gdzie tkwi sprzeczność…
W sztuce.
W odbiorze.

Peace and love.

22 komentarze:

  1. W obecnej sytuacji na świecie przekaz nabiera sensu..

    OdpowiedzUsuń
  2. może kiedys by mnie to zszokowało....dziś???nie ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzieś kiedyś widziałam Jezusa umalowanego jak ten klaun z McDonalda.
    Dziwne, intrygujące, dziwne, lekko szokujące.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie chyba kiedyś też tego typu zdjęcia by zdziwiły i oburzyły, a dziś patrzę na to inaczej. W Uk mało kto wierzy w Boga, a nawet gdyby to się do tego nie przyznaje. Często widzę jak Anglicy wrzucają na swoje facebookowe ściany memy obrażające Jezusa, wyśmiewające go lub szydzące z rzeczy, o których nie mają pojęcia, bo przecież nie wierzą. Raz nawet dosyć stanowczo skrytykowałam tego typu post i od razu rzuciła się na mnie chmara ludzi wyrzucająca mi, że zmusiłam moje dziecko do chrztu mimo iż ono nie miało pojęcia co się wokół niego dzieje itp. Wtedy zrozumiałam, że nie ma co z nimi walczyć, bo nigdy nie poczują tego co my (chrześcijanie). Pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba. Przekaz naprawdę trafny. Do niewierzących nic nie mam, póki pozwalają mi wierzyć w co chcę i nie próbują przekonać, że się mylę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem zawsze za wolnością, zawsze i wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trudny temat, wolność przede wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie również już nic nie zszokuje, lecz szczerze, nie podoba mi się....ale ja się widocznie nie znam na sztuce?!:D u nas np. na środku ronda 'niby' artysta zrobił rzeźbę człowieka umięśnionego, stojącego na jednej nodze,uwaga, uwaga- bez głowy, hmmm nie wiem co brał, ale zdecydowanie czegoś za dużo!! Każdy jak na to coś patrzy, pyta się: co to je, kto to, i co niby ma to oznaczać? więc ja już nie nadążam za tym...haha :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezus w maszynce do mięsa... no przepraszam, ale moim zdaniem czasem człowiek po prostu głupieje chcąc przekazać swoje hmm..."uczucia"? Dla mnie to zwykła perfidia i desperacka konieczność zwrócenia uwagi na jakiś temat. W moim mieście, jakiś rok temu Jezus przyszedł na świat w palącym się, pogruchotanym Tupolewie - dla mnie to przesadna chęć manifestacji.

    Pozdrawiam,
    Zazdrośnica Zawistna
    [zzawistna.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  9. hmm ja to za taką sztuką nie jestem, nie kumam jej ;) co artysta miał na myśli.....czy to sztuka czy chęć zaistnienia, zaszokowania.....nie mnie oceniać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmmm.. z całą sympatią, ale taka sztuka to nie dla mnie ;). Idąc ta droga wszyscy jesteśmy artystami...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mamy mieszane uczucia, ani nie krytykujemy ani nie pochwalamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie każdy rodzaj sztuki mi pasuje, nie każdy rozumiem, bom głupia.
    Ale najbardziej nie rozumiem, dlaczego treści religijne wzbudzają takie emocje. To tylko sztuka przecież - lepsza lub gorsza. Ale tylko sztuka. Sztuka nie jest chyba w stanie zniszczyć lub chociażby zachwiać niczyjej wiary, więc o co tyle krzyku.... Moim zdaniem wiara obroni się sama. Zawsze mam wrażenie, że Ci co najgłośniej krytykują skrycie boją się właśnie tego, że wiara jest zbyt słaba. I to jest w moim odbiorze gorsze bluźnierstwo niż jakikolwiek przekaz za pomocą sztuki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie każdy rodzaj sztuki rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie ogarniam tego rodzaju artyzmu xd

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe choć nieszczególnie mnie "bierze".
    Wolę inną sztukę, taką która mnie w pewien sposób wzrusza i zastanawia. Nie lubię dosadności

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam się na sztuce, więc trudno mi się wypowiedzieć...ale przekaz jest mocny. Chyba taki właśnie miał być. Pierwsze zdjęcie Jezus na samolocie-bardzo wymowne. Zgadzam się w zupełności.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. "Jorge Mario Bergoglio szerzej znany jako Franciszek" - dla mnie NIE stanowi żądnego AUTORYTETU a to co wprowadza po prostu mnie odstrasza od tego czego nauczył nas JPII. Nie popieram jego "artystycznych wizji". Ale to moje zdanie a jak każdy mam do tego prawo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mocne ale jakby się tak zastanowić, to chyba też i prawdziwe ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Religia zawsze wywołuje dużo kontrowersji i szumu, a nie powinna. Ja nie odbieram tego w żaden negatywny sposób. Ktoś miał taką wizję i chciał coś przez to przekazać, przecież nie miał na celu nikogo obrażać.
    Niektóre z przedstawionych przez Ciebie prac nawet mi się podobają, ale niektóre są dość przeciętne.

    OdpowiedzUsuń