Dzisiejszym postem nie planuje podstępnie i skrytobójczo obrazić uczuć religijnych Czytelników. Dzisiejszy post jest hołdem dla sztuki, jako zjawiska, które czołga nas po glebie, zachwyca, obraża, obnaża i uskrzydla – jednym słowem budzi skrajne emocje. I sieje…
Ważniejszy od samego dzieła jest efekt, jaki ono wywołuje. Sztuka może umrzeć, obraz może ulec zniszczeniu. Istotne jest ziarno, które zostało zasiane. (Joan Miró)
Leon Ferrari
Artysta.
Artysta niepokorny.
Artysta kontrowersyjny.
Artysta wrażliwy – gniew w sztuce jako emanacja wrażliwości to sprawa, która nieustannie poraża mnie swoją wymową i artystycznym przekazem.
…Ukrzyżowanie Chrystusa dokonało się ponownie.
I dokonuje się nieustannie.
Leon Ferrari
Artysta.
Artysta niepokorny.
Artysta kontrowersyjny.
Artysta wrażliwy – gniew w sztuce jako emanacja wrażliwości to sprawa, która nieustannie poraża mnie swoją wymową i artystycznym przekazem.
…Ukrzyżowanie Chrystusa dokonało się ponownie.
I dokonuje się nieustannie.
Zachodnia cywilizacja i chrześcijaństwo
Myśliwiec, symbol anioła śmierci jako krzyż dla chrześcijańskich wartości. Upadek zachodniej cywilizacji… Wojna w Wietnamie.
Ziarno zostało zasiane….
*zdjęcia z oficjalnej strony artysty |
Bluźnierca... Jorge Mario Bergoglio miażdzy ferrarińską wizję świata.
Leon Ferrari poraża mnie jako Twórca.
Jorge Mario Bergoglio szerzej znany jako Franciszek I, przekonuje mnie – pełnego sprzecznych odczuć ślimaka agnostyka - jako papież.
Gdzie tkwi sprzeczność…
W sztuce.
W odbiorze.
Peace and love.
W obecnej sytuacji na świecie przekaz nabiera sensu..
OdpowiedzUsuńmoże kiedys by mnie to zszokowało....dziś???nie ....
OdpowiedzUsuńGdzieś kiedyś widziałam Jezusa umalowanego jak ten klaun z McDonalda.
OdpowiedzUsuńDziwne, intrygujące, dziwne, lekko szokujące.
Mnie chyba kiedyś też tego typu zdjęcia by zdziwiły i oburzyły, a dziś patrzę na to inaczej. W Uk mało kto wierzy w Boga, a nawet gdyby to się do tego nie przyznaje. Często widzę jak Anglicy wrzucają na swoje facebookowe ściany memy obrażające Jezusa, wyśmiewające go lub szydzące z rzeczy, o których nie mają pojęcia, bo przecież nie wierzą. Raz nawet dosyć stanowczo skrytykowałam tego typu post i od razu rzuciła się na mnie chmara ludzi wyrzucająca mi, że zmusiłam moje dziecko do chrztu mimo iż ono nie miało pojęcia co się wokół niego dzieje itp. Wtedy zrozumiałam, że nie ma co z nimi walczyć, bo nigdy nie poczują tego co my (chrześcijanie). Pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba. Przekaz naprawdę trafny. Do niewierzących nic nie mam, póki pozwalają mi wierzyć w co chcę i nie próbują przekonać, że się mylę ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zawsze za wolnością, zawsze i wszędzie :)
OdpowiedzUsuńprzybijam piątkę!
UsuńTrudny temat, wolność przede wszystkim.
OdpowiedzUsuńmnie również już nic nie zszokuje, lecz szczerze, nie podoba mi się....ale ja się widocznie nie znam na sztuce?!:D u nas np. na środku ronda 'niby' artysta zrobił rzeźbę człowieka umięśnionego, stojącego na jednej nodze,uwaga, uwaga- bez głowy, hmmm nie wiem co brał, ale zdecydowanie czegoś za dużo!! Każdy jak na to coś patrzy, pyta się: co to je, kto to, i co niby ma to oznaczać? więc ja już nie nadążam za tym...haha :)
OdpowiedzUsuńJezus w maszynce do mięsa... no przepraszam, ale moim zdaniem czasem człowiek po prostu głupieje chcąc przekazać swoje hmm..."uczucia"? Dla mnie to zwykła perfidia i desperacka konieczność zwrócenia uwagi na jakiś temat. W moim mieście, jakiś rok temu Jezus przyszedł na świat w palącym się, pogruchotanym Tupolewie - dla mnie to przesadna chęć manifestacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zazdrośnica Zawistna
[zzawistna.blogspot.com]
hmm ja to za taką sztuką nie jestem, nie kumam jej ;) co artysta miał na myśli.....czy to sztuka czy chęć zaistnienia, zaszokowania.....nie mnie oceniać ;)
OdpowiedzUsuńHmmm.. z całą sympatią, ale taka sztuka to nie dla mnie ;). Idąc ta droga wszyscy jesteśmy artystami...
OdpowiedzUsuńMamy mieszane uczucia, ani nie krytykujemy ani nie pochwalamy ;)
OdpowiedzUsuńNie każdy rodzaj sztuki mi pasuje, nie każdy rozumiem, bom głupia.
OdpowiedzUsuńAle najbardziej nie rozumiem, dlaczego treści religijne wzbudzają takie emocje. To tylko sztuka przecież - lepsza lub gorsza. Ale tylko sztuka. Sztuka nie jest chyba w stanie zniszczyć lub chociażby zachwiać niczyjej wiary, więc o co tyle krzyku.... Moim zdaniem wiara obroni się sama. Zawsze mam wrażenie, że Ci co najgłośniej krytykują skrycie boją się właśnie tego, że wiara jest zbyt słaba. I to jest w moim odbiorze gorsze bluźnierstwo niż jakikolwiek przekaz za pomocą sztuki.
Chyba nie każdy rodzaj sztuki rozumiem :)
OdpowiedzUsuńnie ogarniam tego rodzaju artyzmu xd
OdpowiedzUsuńCiekawe choć nieszczególnie mnie "bierze".
OdpowiedzUsuńWolę inną sztukę, taką która mnie w pewien sposób wzrusza i zastanawia. Nie lubię dosadności
Nie znam się na sztuce, więc trudno mi się wypowiedzieć...ale przekaz jest mocny. Chyba taki właśnie miał być. Pierwsze zdjęcie Jezus na samolocie-bardzo wymowne. Zgadzam się w zupełności.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Jorge Mario Bergoglio szerzej znany jako Franciszek" - dla mnie NIE stanowi żądnego AUTORYTETU a to co wprowadza po prostu mnie odstrasza od tego czego nauczył nas JPII. Nie popieram jego "artystycznych wizji". Ale to moje zdanie a jak każdy mam do tego prawo :)
OdpowiedzUsuńMocne ale jakby się tak zastanowić, to chyba też i prawdziwe ...
OdpowiedzUsuńprzeszły mnie ciarki
OdpowiedzUsuńReligia zawsze wywołuje dużo kontrowersji i szumu, a nie powinna. Ja nie odbieram tego w żaden negatywny sposób. Ktoś miał taką wizję i chciał coś przez to przekazać, przecież nie miał na celu nikogo obrażać.
OdpowiedzUsuńNiektóre z przedstawionych przez Ciebie prac nawet mi się podobają, ale niektóre są dość przeciętne.