Zafascynowani.
Kontrastem.
Absurdem.
Pasją.
Tylko on i ja.
Wpatrzeni w siebie i otuleni porozumieniem doskonałym.
On. Piękny. Dumny. Elegancki. Nieobecny duchem, który nadal błądzi po skalistych wierchach...
Ja. Z rozczochraną głową wciąż zapominającą o przydeptanych trampkach. Łazęga z cieknącym lodem w prawicy...
Opowiadał mi o wolności, o potędze nieprzestępnych górskich szczytów, o sile i odwadze. O dumnej samotności, ktorej słodki smak poznać można jedynie wdychając lodowaty podmuch okalający strome dachy świata.
Wypuść mnie - zażądał
Bezradnie rozejrzałam sie wokół. Omiotlam wzrokiem żebrzącego misia i oszalałą hienę tłukacą sie o ściany wybiegu.
Nie umiem.
Odwrócił sie ode mnie plecami.
Z gardłem pełnym łez, uwalana rozmiękłym lodem wybiegłam z zoo.
Nie wrócę tam.
Nie wrócę, póki nie dowiem się, jak uwolnić bielika z klatki...
mam ciarki... nie wiem co napisać...
OdpowiedzUsuńWow, najbardziej podoba mi się to sformułowanie ,,otuleni porozumieniem doskonałym".
OdpowiedzUsuńTy ziom to jest piękne!
OdpowiedzUsuńA mi jednak najbardziej spodobała się końcówka... Naprawdę daje do myślenia. Dzięki!
OdpowiedzUsuńoj tak...
UsuńPiękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam obserwować zwierzęta na walności i niecierpię na nie patrzeć w zoo, są takie smutne i zrezygnowane.
Gosia mam to samo...
Usuńoj, kochana, zamarzył Ci sie orła cień! ;D no, nie wszystkie marzenia sie spełniają ;(
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz pisać!
OdpowiedzUsuństyl twojego pisania zachęca do rozkoszowania się każdym słowem, podziwiam
OdpowiedzUsuńCiężkie mają życie z nami te biedne zwierzęta...
OdpowiedzUsuńoj do zoo mnie nie ciągnie w ogóle.....
OdpowiedzUsuńZOO....... ech biedne zwierzęta ;/
OdpowiedzUsuńaż łezka mi się zakręciła w oku :-*
OdpowiedzUsuńKocham Cię normalnie. Malkontentka jesteś niezwykłą, artystyczną duszą.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się po stokroć
UsuńPodpisuję się po stokroć
UsuńPrzepięknie ujęłaś...dlatego od lat jestem przeciwna zoo, nie chodzę i namawiam innych, taki wzrok mają wszystkie tam mieszkające w klatkach zwierzęta :(
OdpowiedzUsuńPięknie napisane :)
OdpowiedzUsuńWła snie dlatego nie lubię zoo :(
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie napisane.
Wiem, że to nie do końca do tematu, ale teraz jest taka kampania, aby zakazać występowania zwierzętom także w cyrkach. Tam też się dzieje sporo zła, a tresura jest, delikatnie mówiąc, chora! Warto podpisać petycję, tyle że te zwierzęta trafią potem do... zoo.
OdpowiedzUsuńNie do końca rozumiem w ogóle ideę zoo, gdzie zwierzęta trzyma się w klatkach i na małych przestrzeniach, gdzie się nudzą i wariują. Nie ma smutniejszego widoku niż tygrys chodzący dwa metry w prawo i dwa metry w lewo bez sensu i celu :( Zwierzęta powinny mieć swoją przestrzeń, gdzie są wolne i mogą żyć zgodnie ze swoją naturą, czyli nie w miastach
Fajne to. I ta fotka. Mam ciary ...
OdpowiedzUsuńStrasznie, ale to strasznie spodobał mi się ten wpis. Myślałam, że jest kompletnie o czymś innym! Zaskoczyłaś mnie, a ja uwielbiam być zaskakiwaną! Świetnie opisałaś te wolność i genialnie połączyłaś to z ptakiem na uwięzi. Jestem oczarowana, ale Ty wiecznie nie przestajesz mnie zadziwiać!
OdpowiedzUsuń