Pech ma w ogóle muzykalne ucho i lubi sie rytmicznie powtarzać (M.Chromański), a jeśli dodatkowo częstotliwość tych powtórzeń staje się zatrważająca, wówczas budzi się nasza Malkontenka i to w wersji mocno podejrzliwej. Ostatnio malkontenckie czułki zostały silnie podrażnione, a to za sprawą skądinąd szlachetnej i uwielbianej marki Skin79. Otóż... celem reanimacji sypiącego się oblicza zakupiła Malkontentka słynny zestaw ślimakowy - ampułka plus krem. I tu zaczęły się schodki. Niby nic, ale ... Malkontentka jest zawodowo podejrzliwa i tak być musi - pro publico bono - zatem przerwana banderola zabezpieczająca na kremie zrodziła w jej czarnym serduszku gorzkie podejrzenie, że do ślicznego puzdereczka ktoś mógł ładować łapska. A jeśli - nie daj bogini - były silnie utrudzone? Takiej drugiej świeżości, ktora jak wiadomo nie istnieje...!? Ha. Malkontentka natychmiast wysłała zapytanie do firmy, ażeby dopytać o uszkodzone zabezpieczenie... Ale jako że jest stworem o małym rozumku, pytanie też było nie za tęgie... No ale dla dobra sprawy przyznamy się na oczach tłumów - wszak nie każdy musi być zjawiskowo inteligentny. Zatem Malkontentka zagadnęła nadzwyczaj sprytnie... Cyt:
Kupiłam u Państwa zestaw ślimaczy - krem plus ampułka. Krem ma zerwana banderolę... Dlaczego?
Hmm... Dobra. Otrzyjcie łzy śmiechu... Na głupie pytanie przyszła w sumie niezła riposta:
Nie mamy pojęcia ...
Tu już nawet Malkontentka zauważyła komizm sytuacji... Spróbowała zatem z innej beczki:
Czy moge go bezpiecznie używać?
Odpowiedz błyskawiczna:
Nie powinno być żadnych problemów, niestety nie możemy wymienić, bo już go nie ma na stanie a to naprawdę świetny krem, szkoda nie używać.
Wszystko racja. Problemów być nie powinno, ale banderola też nie powinna być przerwana. Krem był ewidentne otwierany... A jeśli przy tej okazji znalazł sie w nim zamiennik? Oczywiście Malkontentka ufa, że wszystko jest cacy i nie wyrosną jej dodatkowe uszy na linii żuchwy, ale kurza miednica... Słówka "przepraszam" też nie było...
Dlaczego?!
To jak kochani - smarować lico? Głosujcie!
Oj... kurczę, nieciekawa sprawa :/ aż nie mam pojęcia co Ci doradzić! A tak swoją drogą ekipa Skin powinna Ci to w jakiś sposób zrekompensować...
OdpowiedzUsuńWiesz, zaczynam się bać, gdy trafiam na takie niespodzianki.
UsuńI ja bym się mocno wkurzyła, no ej powinni przeprosić i przesłać nowy :)
OdpowiedzUsuńNawet samo przepraszam byłoby miłe...
Usuńja bym odesłała i prosiła o zwrot pieniędzy, tak się nie robi
OdpowiedzUsuńNo w sunie...
UsuńŻart. Nie przeprosili? Rabat powinni dać na osłodę!
OdpowiedzUsuńA w trąbie to mam. Niesmak niestety pozostał.
UsuńNo to chyba jakiś żart... Ja bym nie używała jednak :/
OdpowiedzUsuńNo mam obawy.
UsuńJa bym nie użyła, a zachowanie marki dosyć powściągliwe tak ładnie pisząc. Tego kremu nie ma na stanie więc niech dadzą inny. Dla mnie to poważne zaniedbanie:/
OdpowiedzUsuńDziwnie jakoś. I te teksty firmy tez jakies takie. Cos mi to mało profesjonalne sie wydaje.
UsuńJa bym nie używała i zażądała od firmy nowego produktu lub zwrotu pieniędzy, bo to jednak bardzo podejrzane i nie wiem, czy z kremem wszystko w porządku. A firma powinna za takie coś przeprosić.
OdpowiedzUsuńPodejrzane zdecydowanie
UsuńHmm chyba bym jednak spróbowała - na poczatku może nie na całej twarzy tylko na "kawałku".
OdpowiedzUsuńDziwne to trochę, marka znana i popularna jeśli nawet im się coś takiego zdarzyło to słowo "sorka / przepraszam" powinno znaleźć się w mailu.
Ostatnio kupiłam książki przez neta, jedna przyszła podarta na końcowej stronie, napisałam do sklepu - przeprosili, prosili o przełani - oni zwrócili mi za przesyłkę i przysłali nową książkę. Szkoda że taka praktyka nie jest bardziej rozpowszechniona
No ale cos mi sie ta firma przestaje podobać. Jestem podejrzliwa zawodowo. I chyba sie do tego Piotrkowa wybiorę. Mieszkam tuż obok.
UsuńCzy zamierzasz im natłuc? Też bym była podejrzliwa.
UsuńNormalnie nie wiem, ostatnio spotkał mnie tyle przykrości, że jakoś nie mam chęci na awanturę. Myślałam żeby im posta podesłać ;)
Usuńkurczę, sama bym się zastanawiała czy paćkać nim facjatę...
OdpowiedzUsuńNo takie to jakies...
UsuńDlaczego?!
OdpowiedzUsuńBo nie :D
Zasmialam się w duchu gdy przeczytałam odpowiedź skina. Szczerze sama bym im zadala takie pytanie jak Twoje. Tylko ta ich odpowiedź jest zaskakująca.
Ubolewam nad faktem, że nie przeprosiła, że nie w w ytlumaczyli się, a ten zestaw 15złotych nie kosztował.
Zglosilabym reklamacje i chciała zwrot pieniędzy lub nowy produkt.
No bo kurczę może ktoś wsadził tam lapska!
zenua!
Moze ktos wsadził łapska, a moze krem nue ma juz nic wspólnego ze ślimakiem. Nie podoba mi się:(
UsuńSzczerze mówiąc rozwaliła mnie postawa firmy! Moim zdaniem skandal. Należy się zwrot kasy i tyle.
OdpowiedzUsuńNiesmak pozostał. Chyba jestem zrażona i zlękniona. Takie sytuacje nie powinny miec miejsca.
UsuńJa bym tego tak nie zostawiła;)
UsuńWsadziłam tam juz swojego palucha. dosc bezmyślnie
UsuńNiefajnie :/
OdpowiedzUsuńNo wyjatkowo niemiło:(
UsuńJa też bym nie używała, chyba bym poprosiła o zwrot pieniędzy :0 te kosmetyki do najtańszych nie należą :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie. I troche w moich oczach stracili na wiarygodności.
Usuńsprawdź koniecznie termin przydatności kosmetyku.. nie chodzi mi o termin od otwarcia tylko jak stary jest kosmetyk który Ci wysłali. Sprawdź na stronie http://checkcosmetic.net/ i daj koniecznie znać o wynikach.
OdpowiedzUsuńA musze to uczynić.
UsuńJeżeli wysłali Ci przeterminowany kosmetyk, to złamali prawo i bez ponoszenia konsekwencji masz prawo odzyskać pieniądze.. bez żadnego proszenia i pytania :-)
OdpowiedzUsuńŻeby było zabawnie dzisiaj zamówiłam od nich kremy BB i sama się teraz zastanawiam jakie przyjdą :-)
Ja od nich zawsze zamawiałam i było ok. Ake teraz juz sama nue wiem co siedzi w tym kremie.
UsuńNo firma profesjonalizmem się nie wykazała, nie wiem czy użyłabym tego kremu
OdpowiedzUsuńMam opory:(
Usuńo rany, ale numer....firma zachowała się łagodnie mówiąc nie fajnie, sami powinni coś zaproponować, ja bym nie używała i reklamowała i chciała zwrot kasy cholera wie co się dzieje w środku, kto tam macał.....
OdpowiedzUsuńNie powinno sie to wydarzyć. Totalnie podważyło to moje zaufanie.
UsuńPoważnie? Firma ewidentnie bardzo nieprofesjonalnie się zachowała ;/
OdpowiedzUsuńZdecydowanie.
UsuńPowinni wysłać Ci coś innego w ramach przeprosin...
OdpowiedzUsuńhttps://marrstyle.blogspot.com/ zapraszam
Najbardziej przeraża mnie tekst, ze nie powinno sie nic wydarzyc...
UsuńOni mają tłumaczenie, powinni odesłać Ci kaskę za niego a nie ;) ja się do nich zraziłam gdy 30 marca ogłosili mnie n aliście testerek ich mini BB a od kwietnia musiałam się upominać o to maleństwo :P suma sumarów w maju dostałam wiadomosć że to tylko 3 osobowa rodzina, która zajmuje się sama firmą -,- tak czy siak BB przyszło do mnie nie jedno ale w sztukach 3 ( chyba w ramach 'przeprosin' za zwłokę' bo tego się nie doczekałam) dopiero 12 maja :P
OdpowiedzUsuńNo wlasnie. Ciekawa jedtem jak ta działalność wyglada ...
UsuńNo wiesz jak to są tylko 3 osoby a maą taki marketing i reklamę to ja nie wiem ;D
UsuńMasakra , płaci się a takie coś odstawiają .... Powinni cię natychmiast przeprosić
OdpowiedzUsuńMogę cię prosić o klik w ruchomą reklamę w prawym górnym rogu ?
dziękuję bardzo :)
UsuńZdecydowanie byłoby milej.
Usuńoo nie, nie używałabym! a co gdybyś chciała ten krem podarować jako prezent? miałabyś dać otwarty żeby ktoś pomyślał, że sobie go już prędzej wypróbowałaś?
OdpowiedzUsuńNo. Rzeczywiscie!
UsuńUuu, słabo :( ja też raczej bym nie używała... Najlepszy byłby zwrot, lub wymiana, ale sytuacja jest skomplikowana skoro więcej egzemplarzy tego kremu nie mają i w dodatku pochodzi on z zestawu. Mam nadzieję, że wszystko uda Ci się szybko i po Twojej myśli załatwić!
OdpowiedzUsuńMnie by zwykłe przepraszam z ich strony ucieszyło.
Usuńekhm... no słabo... nie mam na to innego wytłumaczenia...
OdpowiedzUsuńPat. Troche mnie przestraszyli szczerze mówiąc.
Usuńpowinni przesłać nowe kremisko...
OdpowiedzUsuń"Przepraszam" mogli chociaz napisać.
UsuńSzczerze? Jestem zniesmaczona! Krem 10zł nie kosztuje i nawet nie powinno być takiej sytuacji z zerwaną banderolą! Firma jest niepoważna twierdząc, że "nie powinno być". A jak jednak będą??
OdpowiedzUsuńNo wlasnie. Wolałabym nie odczuć na własnej skórze. I w sumie dosc spora beztroska ze strony firmy...
UsuńCo za grzeczny eufemizm :) Nieładnie się zachowali, zwłaszcza biorąc pod uwagę jaką robią furorę. Tym bardziej powinni dbać o klientów.
UsuńTo nie tanizna, żeby wybaczać coś takiego.. Ja bym odesłała...
OdpowiedzUsuńNo pomysł jest
UsuńMyślę że firma powinna przeprosić za zaistniałą stytułację
OdpowiedzUsuńMiło by było, ale...
UsuńO matko! ;/ ..aż mi najpierw szczęka opadła, że takie coś zrobili, i potem jeszcze takie odpowiedzi?! Chyba jakiś małolat je pisał..a jak starsza osoba to zero inteligencji. Od razu mają Ci zwracać kasę i to nawet za przesyłkę! Mają Cię gdzieś (przepraszam) i to totalnie..dla mnie NIEWYBACZALNE zachowanie.
OdpowiedzUsuńNo taka prawda. Tez odczułam to jako olewanie klienta.
UsuńUwielbiam styl w jakim piszesz, aż miło się czyta;) Masz dziewczyno talent i to ogromny;). A co do kremu to bym odesłała. Jeżeli nie był należycie opakowany to nie wiadomo kto go otwierał i w jakim celu. Kupujesz nowy produkt, płacisz za niego sporą sumę więc wymagasz aby był zabezpieczony tak jak należy.
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie:). A reakcja firmy byłaby nawet zabawna, gdyby nie fakt ze to jednak z mojej kieszeni.
UsuńZakladam ze krem do niskopolkowych nie nslezy,wiec na logike cos za tym osc musi,bo jak to? Po to jest zabezpieczenie ze jsko klientka jestes pewna ze w Twoim produkcie nie ma "gratisow" a jest to za co placisz. Jdsli jest inaczej to na taka okolocznosc jest instytucyja reklamacji jak nie maja na wymiane to niech kase oddaja. Ciekawe czy na wypadek reklamacji dalej beda glupa palic... Moga zarzucic ze to Ty otworzylas...
OdpowiedzUsuńSzczerze Ci powiem, ze nawet nie pomyslalam, ale i taka reakcja jest możliwa.
UsuńOni są niepoważni i nie myślący. Gdybyś np. zjadła coś, co by spowodowało u ciebie np. wysypkę na twarzy to mogłabyś wszem i wobec mówić, że to przez ich krem. Dowód na kontakt z nimi masz.
OdpowiedzUsuńNo ale ja taka żeby jeść i obsypywać się to nie jestem...:)))
UsuńŻyczyłabym sobie zwrotu pieniędzy - w końcu kremy są ważne ileś tam od otwarcia, a jeśli ten był otwarty rok temu? :P
OdpowiedzUsuńO żesz! O tym nie pomyślałam.
UsuńMiałam przyjemność zużyć ten krem (swoją drogą genialny) a tą "banderolkę" która bardziej zdobi niż zabezpiecza naderwałam wyciągając krem z opakowania, ot takie niezgrabne paluchy. Samo zabezpieczenie jest w zakrętce a krem pokrywa denko więc jasno i wyraźnie widać czy był otwierany czy nie.
OdpowiedzUsuńCzyżby firma juz na tyle się rozreklamowała, że zaczyna traktować klientów jak spora częśc sprzedawców - bez zrozumienia i w olewającym tonie? Oj nieładnie, nieładnie...
OdpowiedzUsuńPoziom odpowiedzi ze strony firmy co najmniej komiczny xD Rozbawili mnie niezmiernie, ale to taki śmiech przez łzy, bo aż żal, że takie nieprofesjonalne zachowania mają miejsce. Nie kupię u nich miniaturek, na które miałam ochotę, zamówię sobie z Korei :P
OdpowiedzUsuń