Nie pomoże puder, róż, kiedy gęba stara już.
Co tu kryć, Malkontentka jakąś tam gębę ma. A owa gęba ma zmarszczki i generalnie jest już z lekka zużyta. Przechodzona. Jak buty sprzed trzech sezonów. Z tym, że z butami sprawa jest prostsza. Koszujemy i po krzyku. Gębę niby też możemy wymienić, ale tu już potrzebne są potężne nakłady finansowe i zawsze gdzieś w tle kolebie się groźba, że gęba zamieni się w jajko. Albo zamiast gęby zobaczymy w lustrze oblicze księżnej Alby. Jajko nie podlega dyskusji, księżna Alby w sumie też i mimo że Malkontentka wielbi ją za fantazję, odwagę i charyzmę, woli pozostać przy własnej acz zjechanej twarzy. Chociaż gdyby dobrze się zastanowić… śmiałe pląsy przy wysoko zakasanej spódnicy i odważne sesje bikini w osiemdziesiątej ósmej wiośnie życia świadczą o jednym – nie, nie o zdziwaczeniu - tylko o tym, ze ta babka umiała się bawić – w przenośni i dosłownie - do grobowej deski. A nawet jeśli zdziwaczała, to Malkontentka takiego stanu ducha na emeryturze szalenie sobie życzy. Ale gęby nie.
Co tu kryć, Malkontentka jakąś tam gębę ma. A owa gęba ma zmarszczki i generalnie jest już z lekka zużyta. Przechodzona. Jak buty sprzed trzech sezonów. Z tym, że z butami sprawa jest prostsza. Koszujemy i po krzyku. Gębę niby też możemy wymienić, ale tu już potrzebne są potężne nakłady finansowe i zawsze gdzieś w tle kolebie się groźba, że gęba zamieni się w jajko. Albo zamiast gęby zobaczymy w lustrze oblicze księżnej Alby. Jajko nie podlega dyskusji, księżna Alby w sumie też i mimo że Malkontentka wielbi ją za fantazję, odwagę i charyzmę, woli pozostać przy własnej acz zjechanej twarzy. Chociaż gdyby dobrze się zastanowić… śmiałe pląsy przy wysoko zakasanej spódnicy i odważne sesje bikini w osiemdziesiątej ósmej wiośnie życia świadczą o jednym – nie, nie o zdziwaczeniu - tylko o tym, ze ta babka umiała się bawić – w przenośni i dosłownie - do grobowej deski. A nawet jeśli zdziwaczała, to Malkontentka takiego stanu ducha na emeryturze szalenie sobie życzy. Ale gęby nie.
znalezione w sieci - bossskie |
Wracając do tematu. Gęba Malkontentki, jako że chwilowo nie może zostać poddana boskiemu dotykowi Ambroziaka jest smarowana i zamalowywana. A ostatnio do całego arsenału specjałów upiększających dołączył puder. Ale nie jakiś tam zwykły puderek. To puder - żeby nie powiedzieć - pełną gębą… VIP Gold skin79. Wspaniały podarek od Pat i jako taki zapewne ma moc zwielokrotnioną, bo zaiste jego siła rażenia jest potężna.
Malkontentka trzy dni oglądała złote opakowanie zanim ośmieliła się na coś więcej… a gdy już doszło do bliższego kontaktu, to podeszła do niego ostrożnie... z wielką nieśmiałością. I atencją. I delikatnością. Bała się maślanymi paluchami uszkodzić urocze pudełeczko, w którym zamknięty jest, z lekka migoczący, kosmetyk. Składu ani obietnic producenta zwyczajowo przytaczać nie będę, bo wiadomo – Malkontentka takie kwestie ma w pięcie, stawia nieboga li i jedynie na działanie. Kosmetyku, który robi NIC, żaden – nawet najbardziej wyszukany skład nie uratuje. Puder VIP gold żadnych desek ratunku ani drugich szans nie potrzebuje – jest znakomity. Malkontentka wprawdzie obawiała się, że upiększone nim zmarszczki zabłysną pełną krasą, ale nie – twarz jest świeża, z lekka zamglona, a niedoskonałości mocno stłumione. Przy podwójnej sile rażenia - fioletowy skinowy BB plus magiczny puder - nawet blizna na lewym policzku jest zupełnie niewidoczna. Gdzieś czytałam, że VIP działa podobnie do słynnych meteorytów Guerlaina. Malkontentka, jako niesłynna posiadaczka słynnych meteorytów z całą stanowczością twierdzi, że działa o wiele przyjemniej. Dla oka. Zaprawdę powiadam Wam - nie umiem pisać o kosmetykach, nie wiem jak to dobitnie ująć – ale świetny jest, świetny. Polecam – nie dość że robi ze skórą co robić powinien, to jeszcze jest bardzo elegancki i miły oku. A Malkontentka pudrem przytarta wyglada całkiem przyzwoicie.
Baba pudrem się przytrze,
Wie, że baby są brzydsze,
Więc nie może wyjść na dwór tak sauté,
Chłopak nawet wprost z wanny
Jest ogólnie staranny,
Estetyczny nie tylko w sobotę.
Oczywiście facet to napisał, Fedorowicz niejaki, więc spoko.
Malkontentka trzy dni oglądała złote opakowanie zanim ośmieliła się na coś więcej… a gdy już doszło do bliższego kontaktu, to podeszła do niego ostrożnie... z wielką nieśmiałością. I atencją. I delikatnością. Bała się maślanymi paluchami uszkodzić urocze pudełeczko, w którym zamknięty jest, z lekka migoczący, kosmetyk. Składu ani obietnic producenta zwyczajowo przytaczać nie będę, bo wiadomo – Malkontentka takie kwestie ma w pięcie, stawia nieboga li i jedynie na działanie. Kosmetyku, który robi NIC, żaden – nawet najbardziej wyszukany skład nie uratuje. Puder VIP gold żadnych desek ratunku ani drugich szans nie potrzebuje – jest znakomity. Malkontentka wprawdzie obawiała się, że upiększone nim zmarszczki zabłysną pełną krasą, ale nie – twarz jest świeża, z lekka zamglona, a niedoskonałości mocno stłumione. Przy podwójnej sile rażenia - fioletowy skinowy BB plus magiczny puder - nawet blizna na lewym policzku jest zupełnie niewidoczna. Gdzieś czytałam, że VIP działa podobnie do słynnych meteorytów Guerlaina. Malkontentka, jako niesłynna posiadaczka słynnych meteorytów z całą stanowczością twierdzi, że działa o wiele przyjemniej. Dla oka. Zaprawdę powiadam Wam - nie umiem pisać o kosmetykach, nie wiem jak to dobitnie ująć – ale świetny jest, świetny. Polecam – nie dość że robi ze skórą co robić powinien, to jeszcze jest bardzo elegancki i miły oku. A Malkontentka pudrem przytarta wyglada całkiem przyzwoicie.
Baba pudrem się przytrze,
Wie, że baby są brzydsze,
Więc nie może wyjść na dwór tak sauté,
Chłopak nawet wprost z wanny
Jest ogólnie staranny,
Estetyczny nie tylko w sobotę.
Oczywiście facet to napisał, Fedorowicz niejaki, więc spoko.
ziomuś pokaże efekt tego cuda na skórze?:D
OdpowiedzUsuńLeon, gdzie ja tu ludzi będę straszyć.
UsuńTe Malkontentka nie ściemniaj:) Nie wierzcie w tą brzydotę Malkontentki, bo jest przeurocza i wygląda jak nastolatka. Buziaki. Monika
OdpowiedzUsuńno przecie to nasza wieczna 18 nastka;D
UsuńDwunastka nawet:)
UsuńNajlepsza recenzja kosmetyku jaką kiedykolwiek przeczytałam! :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo!
UsuńUwielbiam Cię :D
OdpowiedzUsuńI wzajemnie!!!
UsuńTak, świetny jest ten puder :) z resztą cały ten post wymiata :D
OdpowiedzUsuńPuder rzeczywiście świetny. Dziękuję za miłe słowo.
UsuńO ja :D Tez tak czasem mam, ze kilka dni coś leży, ja oglądam, podoba mi się, już nawet przed użyciem :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKasiu, wszystkie wiemy, że masz wielkie! poczucie humoru ale zdecydowanie jesteś zbyt krytyczna, albo wymagająca, w stosunku do siebie, jesteś śliczna! a co do pudru to jak taki super (a szczerość bije od Ciebie :) ) to go sprawdzę, też chcę być śliczna, może w końcu co się uda :D
OdpowiedzUsuńRealizm przeze mnie przemawia:)
Usuńnie znam tego cudu :)
OdpowiedzUsuńWart poznania!
UsuńHa, super puderek :D
OdpowiedzUsuńMega!
UsuńCzytałam i czytałam, świetny sposób prowadzenia bloga bardzo nietypowy i oryginalny. Uśmiałam się trochę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję :)))))
UsuńJak to nie umiesz pisać o kosmetykach, jak umiesz :D
OdpowiedzUsuńZnaczy że umiem?:)
UsuńJuż nie bądź taka skromna Babo jedna!
UsuńTo przecież oczywistość, że umiesz! :-D :-D
A widzisz bo meteoryt to gwiazda która już spadła :D a VIP gold jeszcze błyszczy na niebie :D
OdpowiedzUsuńBardzo trafne Pat:)
UsuńTy piękności moje, tobie to ani puder nie potrzeba, laska jesteś i tyle :)
OdpowiedzUsuńRenia moja, co też Ty opowiadasz.
UsuńA mi się wydaje, że o kosmetykach jednak pisać umiesz i ten post bardzo dobrze to pokazuje :)
OdpowiedzUsuńPudru nie miałam, ale w końcu kosmetyk azjatycki - więc musi być cudowny.
Dziękuję :)
UsuńA gdzie fota z dowodem hę?? :) Ja tam coś nie dowierzam tym Malkontenckim zmarszczkom i w ogóle dla mnie śliczna jesteś i wyglądasz młodziutko!
OdpowiedzUsuńAnetka, proszę Cię:)))). Ostatnio znajomy chirurg tak mnie podsumował, że ho ho.
UsuńA bo chirurdzy to nieżyciowi są, to się nie liczy!
Usuńteraz w Super Pharm jakieś -50% na pudry i podkłady... będę sie musiała na coś zdecydować...
OdpowiedzUsuńTa Pani ze zdjęcia to sławna persona skądś kojarzę.... zamożna bardzo....
To księżna Alby:)
Usuńkosmetyki skin 79 zbierają dużo dobrych recenzji, ale jak zyskały aprobatę malkontentki to nic tylko trza je kupować :D
OdpowiedzUsuńTrza, trza!
UsuńJa niegodna jestem stosowania takiegu pudru ale za to BB-ki przetestowałam wszystkie :-)
OdpowiedzUsuńGodna:) Warto Evcia, bo jest super.
UsuńUwielbiam Twoje posty! Ta recenzja miażdży system :D Jesteś Najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńAle ale gdzie focia :D ?pozdrawiam :)
W kwestii zmarszczek Ci nie wierzę w kwestii pudru tak ;D
OdpowiedzUsuńCoś mi te zmarszczki nie pasują :D Moim zdaniem bardzo dobrze napisana recenzja - na pewno jest szczera i aż mnie kusi, żeby się w końcu bliżej przyjrzeć produktom Skin79 - jak na razie mam tylko próbki ich BB-ków :D
OdpowiedzUsuńoj Kochana , każdą czekają takie przeżycia ,a na pewno nie jest aż tak źle! Dobrze że puder przysłużył się ;)
OdpowiedzUsuńObietnice producenta ma w pięcie... Jak trafnie powiedziane! :D
OdpowiedzUsuńPani w czerwonym ze zdjęcia jest nieziemska :D kiedyś ją wrzuciłam na instagram jako ja za ileś tam lat :D powoli się zbliżam bo jestem z tych starszych blogerek :D
OdpowiedzUsuńJa sprawdzę w czerwcu te zmarszczki u Sisi i Wam wszystkim powiem prawdę, bo coś ta Nasza słodka Malkontentka kręci jak nic:)
OdpowiedzUsuńproszę tutaj o zdjęcie efektu! :D
OdpowiedzUsuńMy też dopominamy sie o efekt tego cudeńka :D
OdpowiedzUsuńRozwalił mnie ten post:D moja gęba polubiła hot pink:D
OdpowiedzUsuń