poniedziałek, 6 listopada 2017

Pink boxing, czyli prezentowa orgia trwa

Marek: Dziewczyny, okażcie trochę empatii…
Monia: A właśnie – empatia, ja coś chyba słyszałam, słuchaj, to chyba jest zupa z Azji.
Korba: Nie wiem Monia, z Azji znam tylko peeling.

He he, zupełnie nie na temat, ale kocham to! 
Kocham też, wielbię i szaleję za wszelkimi wymianami paczkowymi, prezentowymi, boxowymi - zwał jak zwał, ale imprezka jest na maksa. Każdy kto mnie zna, wie, że gdy tylko gdzieś na blogu pojawi się jakaś akcja z pudełkami, pędzę, rozpycham się łokciami i drę mordę, że ja, że mnie weźcie, że ja też! I zazwyczaj - podstępem, przekupstwem, przypadkiem - udaje się mi wepchnąć w kolejkę. Zanim się zorientują, że ja to ja - paskudna cioteczka Malkontentka, już jest pozamiatane, a ja zakorzeniona. Ludzie są na poziomie, zacisną usta i zniosą wszystko.
Tym razem - no... trzecim razem, podczepiłam się pod akcję Pinkboxing u naszej Madzi z bloga I love dots. Kurcze, jaka to fajna zabawa i jaka wielka przyjemność wykombinować komuś, kogo się prawie nie zna jakiś ciekawy prezent. Tym razem ślepy los dobrał mnie w parę z autorką bloga Kwiatostan kosmetyczny - również Madzią :). Paczka, którą otrzymałam.... No nie, tu nie ma co smęcić i zagajać. Tu trzeba patrzeć. Voila!


Czegóż tu nie ma? A wszystko jest! Rewelacyjna szminka od Golden Rose, paletka rozświetlaczy z Wibo, Sylveco - wiadomo, olejek pod prysznic z Venus, stado maseczek, herbatka, serum Biotaniqe i tak dalej i do upojenia. I jeszcze gwiazda wieczoru czyli zestaw cieni mineralnych od Annabelle Minerals. A wszystko to w wielkim brązowym serduchu. Fajnie jest dostać serducho...


Super. Dziękuję obu Magdalenkom. Kurde, może i Malkontentka zorganizowałaby jakaś wymianę? Będą chętni? 

A zanim uciekniecie w popłochu, moje pudełko dla Madzi, możecie oglądnąć sobie TU

20 komentarzy:

  1. Maseczki to jest to co lubię najbardziej :) Moja paczka też była super. Żadnej takiej wymianie nie mogę się oprzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakbyś miała za dużo to możesz podzielić się z koleżanką:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Otrzymać paczuchę to fajna sprawa, szczególnie jeśli nie zna się jej zawartości. Oba pudełka bardzo ciekawe. Jeszcze nigdy nie brałam udziału w takiej "wymiance".

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ tu cudowności! Znam tylko pomadkępeelingującą, mam nadzieje że i Ty ją polubisz:) Miłego użytkowania, takie serducho to sama radość!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojeju, ale tu dużo cudowności jak bardzo chętnie bym wszystko wypróbowała :D
    Kiedyś brałam udział w wymianie słodyczowej za określoną kwotę. I o ile ja się postarałam i moja paczka była pełna dobrych słodyczy tak to co dostałam... no cóż. Powiedzmy, że poczułam się zawiedziona.
    Może kiedyś jeszcze raz spróbuje z takimi paczkami.

    https://szopit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wszysko! Ja jeszcze na swoją czekam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. No paczka świetna, miłego używania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ostatnio paskudne koleje losu odepchnęły trochę od blogowego światka, więc i akcję wymiankową przegapiłam :( Organizuj swoją akcję, ja już się zgłaszam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Boxomaniaczka xD Fajna paczucha, peeling do ust koooocham szczerze! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna paczucha i zawartość i serducho :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne takie wymianki :)

    OdpowiedzUsuń