Plecak drzemie nieprzyzwoicie upchany przydasiami. Worek doładowany do granic zdrowego rozsądku usiłuje wymiotnąć zielonymi portkami. Laptop dyszy w drzwiach,a Malkontentka przebiera kończynami w blokach startowych. Sezon wygnańców został szumnie otwarty. Wrogowie systemu, niewolnicy pracodawców, zboki i odrzuty społeczne startują w niekończące się karne wyjazdy. Malkontentka w czołówce peletonu wyklętych wyrusza świtem w świat. Na sporym wkurwie. Oczekujcie mięsnych relacji.
Zastanawiałam się właśnie gdzie jesteś :) Tęskno za Tobą...
OdpowiedzUsuńPS: Trzymaj się :*
UsuńEch! Może nie będzie aż tak źle?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko wrócisz :* no i czekam na relacje :)
OdpowiedzUsuń;/
OdpowiedzUsuńGłowa do góry :*
OdpowiedzUsuńCzekam, czekam...
OdpowiedzUsuńczmychnij do mnie lepiej;)
OdpowiedzUsuńOby ten wyjzd przyjemnie cię "rozczarował"
OdpowiedzUsuńłe byś lepiej jakiś meeting zorganizowała dla swych fanek a nie wyjeżdżała ciągle w te i we wte:D
OdpowiedzUsuńPozdrów zielone portki i nie daj się!
OdpowiedzUsuńJa też na wyjeździe pracowym, ale na własne życzenie 😊 Mam nadzieję ze chociaż miejsca pobytu troszkę zrekompensują Ci niechciane wyjazdy 😗
OdpowiedzUsuńOho! będą grube relacje :P Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńNo i się dzieje... Nie daj się im! :*
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst o humorystycznym zabarwieniu. Czekam więc na te relacje. :) Dodaję również do obserwowanych skuszona tą kawką. :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i wracaj szybko :*
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL♥
Kasiu, to Ty jak gwiazda, rozpoczynasz swoje wakacyjne tournee! :)
OdpowiedzUsuńwracaj do nas cała i zdrowa;)
OdpowiedzUsuńA może jednak będzie fajnie i zamiast "mięsnych" relacji może będą same "motylkowe" hihi ;).
OdpowiedzUsuń