Śmierć większa, a noc mniejsza
Noc była piękna jak sen, a śmierć
Śmierć była jeszcze piękniejsza. (K.I.Gałczyński)
Iza, wierzę że tak właśnie Tobie się przydarzyło.
Wierzę, że było pięknie... że jest pięknie.
Wierzę, że przejście na tamtą stronę było odjechane.
Wierzę, że przejście na tamtą stronę było odjechane.
Wierzę, że nic już nie rozrywa serca.
Wierzę, że nie ma strachu i samotności.
Wierzę, że otrzymałaś wreszcie to, czego tu Ci nie dano.
Wierzę, że odzyskałaś siebie.
Świat jest teraz Twój.
I przestworza.
Leć. Leć...
Pamięci Izydory.
To miał byc fantastyczny rok. Miały być uśmiechy i radość. Nie jest fantastycznie. Jest pusto. Są pożegnania. Zbyt wiele historii zakończyło się w tym roku. A każda jest jak cios - zostawia nas zwiniętych w bólu, bezradności i niezrozumieniu. Zbyt wiele...
Świetny tekst , taki pełen tajemniczości.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Mogłabyś kliknąć w reklamy u mnie na blogu -będę Ci bardzo wdzięczna :)
Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/
Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/
tak bardzo na miejscu komć lol
Usuńcokolwiek się dzieje, życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana i niech ten rok się już dla Ciebie skończy a nowy niech będzie lepszy:*
OdpowiedzUsuń:*
nie znałam Izydory ale zrobiło mi się bardzo smutno ...
OdpowiedzUsuńcoś sporo smutków... radość kochana nadchodzi :***
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że do końca tego roku już bliżej niż dalej... Mój przyniósł mnóstwo niespodzianek: zarówno pozytywnych, jak i rozczarowujących... Jestem natomiast pewna, że 2017 będzie niesamowity. ;)
OdpowiedzUsuńnie znałam tej osoby ale cóż takie życie jest
OdpowiedzUsuńPrzykro :( Jednak po smutku zawsze gości uśmiech. Mimo wszystko. Potrzebna Ci siła, ale gdy się w nią uwierzy, to się ją ma i to przeogromną :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuńnaprawdę bardzo mi przykro...
OdpowiedzUsuńCzasami pożegnania dają nam więcej niż odbierają.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do siebie!
OdpowiedzUsuńBardzo smutno i bardzo pięknie, posyłam skromnie troche wsparcia ,radości i otuchy
OdpowiedzUsuńTak w życiu bywa, trzymaj się!
OdpowiedzUsuńJa tez Cię ściskam bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńJa tez Cię ściskam bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńtrzymaj się :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to pewnie będzie sztampowe powiedzenie, ale po burzy zawsze wychodzi słońce. Tak życzę Ci, żeby po chwilach smutku nadeszły też te radości.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńbuziak:*
OdpowiedzUsuń:( Chyba kiepski ten rok, oby się lepiej skończył! Ściskam :*
OdpowiedzUsuńjesteśmy z Tobą<3
OdpowiedzUsuńUwierz w to, że będzie już tylko lepiej :*
OdpowiedzUsuńCóż, powodzenia.
OdpowiedzUsuńAż zrobiło się przykro..trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, mocny przytulak...
OdpowiedzUsuń