środa, 9 grudnia 2015

Cieszę się, że jesteście

Gdy widzę słodycze, to kwiczę.... ano kwiczę i to jak. Zakwiczałam - ba wręcz zachrumkałam nad wyraz profesjonalnie wczoraj, gdy dobry duszek pod postacią obrażonego listonosza przyniósł mi małą paczuszkę.
O taka była ładna. 

Uroczy ten kwiatuszek! A jeśli hendmejd to wiadomo, kto jest autorem tak uroczej przesyłki. Ann z bloga Do it with Ann
W środku było to! Mmmm...pierniczki...

Było, bo się zmyło, znaczy zjadło!
A jak pachniało! Ech.
A poza tym wiadomo, że skoro Każdy mężczyzna lubi słodycze, lecz tylko prawdziwi mają odwagę się do tego przyznać... to Malkontentka zeżarła:)
Ann...Dziękuję! Tak mi słodko i imbirowo na serduchu. Wiecie, dawno mi tak dobrze nie było! Cieszę się, że jesteście:)

61 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! No wiesz... ja też cieszę się, że mogłyśmy się bliżej poznać!!!!!

      Usuń
  2. Jak miło!
    Och Malkontentko! Ale żeś narobiła smaka na piernika! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też dostałam taką paczkę, ale uwaga! Jeszcze nie otworzyłam, na razie się do mnie uśmiecha. Walczę ze sobą, o tak. Ciekawe na jak długo ;) Miło tak być wyróżnionym. I miło być z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale zdolna Kobieta :)
    Zazdroszczę, bo ja jestem tępa ciastowo, ciastkowo i tym podobnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anula, cóż... ja również. A Ty to chociaż dżemiki robisz pyszne:)

      Usuń
    2. Z dżemem to jak ze śpiewaniem - każdy może :D
      Ale takie ciastka to juz wyższa filozofia i zupełnie mi obca...

      Usuń
  5. Napisałabym Ci "smacznego", ale już nie ma po co :P Więc napiszę że ja też się cieszę że jesteś :) Dziecię zdrowsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smaczne było:)
      Gorzej mu, jest słaby i gorączkuje. Czort wie, co to za dżuma. Zaczynamy podejrzewać szkarlatynę.

      Usuń
  6. :))) tyle powiem.
    Jak dziecię? Lepiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Zdecydowanie nie jest lepiej. Wgląda na szkarlatynę tylko do tego jest straszny kaszel i katar.

      Usuń
    2. uh, obydwie moje córy miały szarlatynę (jedna po drugiej) i później zaraziły mnie - tylko dorośli przechodzą to trochę inaczej, gorzej (więc uważaj).

      Strasznie mi przykro. Dużo zdrówka i pozytywnej energii życzę!

      Usuń
    3. Kochana a Ty wiesz, że krztusiec wrócił?
      Coraz więcej przypadków zachorować jest ostatnio. Dzieci dwóch koleżanek miały ostatnio.
      To tak apropos tego kaszlu mi się nasunęło...

      Usuń
    4. Krzutusiec, kobieto w mazowieckim wszy wróciły do szkół i przedszkoli....

      Usuń
    5. Mmm... Wszawicy nam tylko potrzeba!

      Usuń
    6. Krztusiec i wszy...hmmm a niby 21 wiek mamy. Ach ta cywilizacja ;)

      Usuń
  7. Uwielbiam pierniczki i wszelkie słodkości:) Oby to nie była szkarlatyna, bo mój mąż mówi,że bardzo ciężko jako dziecko "ją przechodził". Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglada, ze niestety jest. Paskudna choroba:(

      Usuń
  8. wręcz czuję ten piernikowy aromat ;) piękna paczuszka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniam, chyba dziś będę pół nocy myśleć o piernikach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. *autorka komentarza dalej przeżywa szok i nie jest w stanie napisać nic mądrego*

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha Sisi kochana ;) Cieszę się, że smakowały ;)Ciacha miały zadanie i je spełniły!! A dziecięcia mi szkoda, ale może nie jest tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkarlatyna. Paskudnie.

      Usuń
    2. hmmm no to paskudnie ale może jakoś przeżyjecie ;) więcej ciastek doślę;) A przez ten Twój upominek to zwariować mogę jest tak fajny ;)

      Usuń
  12. Renia również lubi pierniczki, smakowita paczka - supcio :)

    OdpowiedzUsuń
  13. i nawet jednego mi nie zostawiłaś :(?

    OdpowiedzUsuń
  14. Wcale się nie dziwię, że je zjadłaś. U mnie byłoby to samo :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. też bym zeżarła.. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakie piękne, też bym chrupała ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie gesty się bardzo docenia :) mniam !

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeju, ale zazdroszczę.

    Pozdrawiam,
    Najszczuplejsza
    [najszczuplejsza.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  19. Mmm mniam! Miło ze strony Ann :) pewnie były pyszne... hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pyszności :))
    Sama piekłam i córka zdobiła, teraz podjadamy, ale jest ich wiele częścią się podzieliłyśmy i jeszcze są :))

    OdpowiedzUsuń
  21. No i zrobiłaś mi ochotę na pierniczki :P

    OdpowiedzUsuń
  22. I co teraz począć przeczytałam, pooglądałam, doznałam ślinotoku, a w domu żadnego słodycza. Muszę teraz zadzwonić do mojego, żeby mi coś przyniósł jak będzie wracał do domu :D
    A tak oprócz tego, to rozkoszny pakunek. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na szczśście dziś akurat zrobiłam ciasteczka, więc mogę na to patrzeć spokojnie. W przeciwnym przypadku nie mogłabym spać nocą :)

    OdpowiedzUsuń
  24. a propo wczesniejszego posta to jestesmy chorzy :(

    OdpowiedzUsuń
  25. hihii ja te smakołyki znam :D

    OdpowiedzUsuń