Narada. Skulona w kącie Malkontentka usiłuje wtopić się w brzydkie krzesełko i zniknąć z pola rażenia groźnego wzroku prelegenta. Kręcenie się, skrzypienie – źle widziane. Siedzimy jakoby nas nie było. Warto jeszcze przybrać inteligentny wraz twarzy, o ile ktoś jest w stanie wznieść się na tak wyrafinowane wyżyny sztuki aktorskiej. Nuda. Ciężkie oko się przymyka, stłumiony ziew wykrzywia oblicze, miarowe uderzenia klawiatury wprowadzają w słodki trans, błoga senność otula malkontencką świadomość. Śpij Zenek śpij.
- Nie śpij do cholery – syk szefa przenosi Malkontentkę ze słonecznej plaży, po której chwilę wcześniej galopowała z wdziękiem młodego słonia, powiewając figlarnie fałdami tłuszczu - wprost na salę konferencyjną i twardy stołek.
- Nie śpię – odsykuje Malkontentka - głowa mnie boli i przymknęłam oczy.
- To niech cię nie boli, albo przynajmniej nie chrap …
Bezczelność...
Obrażona Malkontentka przelewa się nieco na krzesełku i przezornie zaczyna śledzić dyskusję… uważnie, coraz uważniej…. Alarm! Poziom irytacji niebezpiecznie wzrasta!
- Systemy
- Najsłabszym ogniwem jest człowiek
- System A
- System B
- Najsłabszym ogniwem jest człowiek
- Automatyka
- System C
- Mechanizacja
- Komputery
- System
- Najsłabszym ogniem jest człowiek… - mówi człowiek. Ale nie, nie taki tam zwykły człowiek. Bo to przecie inny człowiek jest najsłabszym ogniwem. Nie on.
Co jest? Dobra zmiana, czy jak?
Malkontencka irytacja rozlewa się czarną plamą wściekłości przed oczami.…
Paradoks. Człowiek ma być najsłabszym ogniwem systemu, który sam stworzył… Straszliwe i chyba groźne - jak preludium do samounicestwienia.
Skąd ten brak szacunku do człowieka u... człowieka? Skąd ten brak refleksji? Brawo. Olejmy wszystko.W imię dmuchania we własne skarlałe ego wytnijmy puszczę, zniszczmy wielowiekowe tradycję, uśmierćmy konie i wilki! Tak wilki koniecznie. Bo zeżarły babcię i zrobiły w kuku Czerwonego Kapturka. Zatrujmy jeszcze doszczętnie Planetę i zabetonujmy lasy. I zostanie nam kloaka. I kilka pomników tupolewa. Howgh.
No to żeśmy klapnęli na dupsku moje drogie najsłabsze ogniwa.
A póki co – miłego długiego weekendu. I pamiętajcie – bądźcie tymi, którzy SĄ a nie pędzą w oszalałym tłumie baranów. Po coś to życie mamy… A człowiek nigdy nie będzie najsłabszym ogniwem - naucza Malkontentka - piątkowy samozwańczy trybun i filozof chłopski.
Aha - jeszcze jedno - przypomnijcie mi, żeby Malkontentka nie oglądała więcej polityki w telewizorze.