Od jakiegoś czasu starannie przyglądam się Malkontentce. An face, z profilu (z lewego wyjątkowo paskudnie) - i nic! No mimo najszczerszych chęci - nic. Nie ma w niej absolutnie niczego, co mogłoby choć w niewielkim stopniu wzbudzić sympatię współużytkowników naszej wspaniałej Planety. Wizualnie - marnie, wizerunkowo - jeszcze gorzej... Rozwleczone portki i ciężkie buty.... Pomyślałam, że może coś w środku..., coś fajnego, ciepłego kryje się pod tą nędzną powłoką - wszak nie od dziś wiadomo, że prawdziwe perły są szczelnie zapakowane w skorupkę.... ale jak spojrzałam w te puste oczy, których bezmyślne wejrzenie podbijał dodatkowo gapowaty wyraz twarzy - no, to nie. Nie. Bardzo nie. W tej skorupie perła się nie zaległa... A jednak jakimś cudem, są na tym świecie fantastyczni ludzie, którzy nie zważając na poważne uszczerbki w tej pokręconej postaci żywią do Malkontentki jakieś cieplejsze uczucia. Bo są to po prostu bardzo dobrzy ludzie...
........
Mongo moja cudowna! Dziękuję! Za pamięć, za paczuchę, za każde miłe słowo czerwonego listu! Wierzyć mi się nie chce, że tak wspaniały prezent skomponowałaś specjalnie dla mnie! Pomimo groźnie przekręcającego się licznika niekiedy cudnie mieć kolejne urodziny:)
Drodzy Czytelnicy, oto co Monga dla mnie przygotowała - proponuję przyglądnąć się dokładnie fantastycznej ozdobie wyczarowanej na pokrywce pudełka!
Maseczki - cudowne i białe coś - nie wiem, co to, ale i tak lubię :)Mongo moja cudowna! Dziękuję! Za pamięć, za paczuchę, za każde miłe słowo czerwonego listu! Wierzyć mi się nie chce, że tak wspaniały prezent skomponowałaś specjalnie dla mnie! Pomimo groźnie przekręcającego się licznika niekiedy cudnie mieć kolejne urodziny:)
Drodzy Czytelnicy, oto co Monga dla mnie przygotowała - proponuję przyglądnąć się dokładnie fantastycznej ozdobie wyczarowanej na pokrywce pudełka!
Moja ukochana cyrylica! Uwielbiam. Tonik z magicznym szungitem i Organic shop!
Fitokosmetyk - Monga - jesteś wielka! I mus Nacomi - zawsze chciałam i nigdy nie nabyłam! Mam!
A tu - orgia! Jutro będę piękna w pracy!
Pomponik! No kto nie kocha pomponika? I moja własna gąbką do podkładu - przyznaję... to będzie mój pierwszy raz!
Monga jesteś fantastycznie dobra dla mnie, a ja cholernie wzruszona. Bardzo Ci dziękuję. Jestem rozłożona na łopatki i bezbronna w swym poruszeniu jak różowy bobas, którego przypominam jedynie obfitością fałdek. Takich wspaniałych niespodzianek się nie zapomina!
Monisia. Kurcze, to będą naprawdę cudowne urodziny - dzięki Tobie już są. I niech się ten licznik kręci - ja i tak pamiętam, co napisałaś w czerwonym liście!
Wspaniała niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńCudowna paczucha :) sto lat :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
UsuńŚwietny gest ;)
OdpowiedzUsuńJezu który to już raz ma 18 lat ? :D
OdpowiedzUsuńPat! Pierwszy! Zawsze pierwszy:)
UsuńOprawa bardzo urocza, zawartość też na bogato :) piona dla autorki pudła prezentowego, a Tobie spóźnione wszystkiego naj naj na nowej, kosmetycznej drodze życia ;). A poza tym zdrowa bądź! Reszta sama się jakoś ułoży.
OdpowiedzUsuńwspaniały prezencioch ;) sama bym z chęcią coś takiego przytuliła :)
OdpowiedzUsuńKochana to białe coś co nie wiesz... To silikonowa maska, która teoretycznie wzmaga działanie masek w płacie! A to co napisałam w czerwonym liście kilka razy to... prawda, cała prawda, choć czasem gówno prawda ;)
OdpowiedzUsuńŁooo same wspaniałości, z Organic shop wszystko lubię chyba :)
OdpowiedzUsuńTe pomponiki są przeurocze, muszę się w jeden zaopatrzyć! :) Kochana, chętnie dodaję Twój blog do obserwowanych i zostaję na dłużej. Zapraszam również do mnie, miłego piątku! Buziaki! :)
OdpowiedzUsuńMalkontentko Droga, samych wspaniałości Tobie życzę. Choć znam Cię krótko, od pierwszego przeczytanego posta - bardzo polubiłam wizyty na peronie.
OdpowiedzUsuńAle fajna zawartość, wszystkiego dobrego :***
OdpowiedzUsuńNawet Sisi ma Blend it! I jak pierwsze wrażenia?:)
OdpowiedzUsuńja bym brała te cuda:D
OdpowiedzUsuństo lat :)! fajnie, gdy ktoś pamięta :)
OdpowiedzUsuńCudowne prezenty,super niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńsobotnio:)
OdpowiedzUsuńten puszek mi sie podoba:D
OdpowiedzUsuńsuper produkty ;-)
OdpowiedzUsuńah słynna gąbeczka Blend it :D
OdpowiedzUsuńTaki box to świetny pomysł na prezent! Super, bo akurat mi się szykują, a nie miałam nic oryginalnego w głowie :)
OdpowiedzUsuńJaki mega Box! to jest genialny pomysł i chyba zerżnę od Mongi ten pomysł! Często dla przyjaciółek mam jakieś drobiazgi,zawsze daję "byle jak" a tu forma boxa-geniane!
OdpowiedzUsuńa co napisała? ;) Kochana, ciebie po prostu nie sposób nie lubić! :) tak już masz! prezenty cudne, doprawdy, godne tak wzniosłej chwili jak urodzinki :) Wszystkie naj, naj, i jeszcze raz naj! :) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńZawartość super ale właśnie takie własnoręcznie wykonane ozdoby są wspaniałe i ocieplają serduszko <3 :)
OdpowiedzUsuńsame wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńAle fajna paczka :) Blend it się u mnie super sprawdza :)
OdpowiedzUsuńLeon sobie sam prezent zrobił i kupił sobie 3 kiecki xd
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy!
OdpowiedzUsuńpomponik jest mega:D
OdpowiedzUsuńsuper rzeczy!:) Mam podobny pomponik - biały :D
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
uwielbiam te pompony do kluczy czy torebki :) Muszę swój wyprac :D
OdpowiedzUsuńNa mus Nacomi i ja muszę się w końcu skusić :D
OdpowiedzUsuńdaj znac co polecasz z mizon jako pierwsze zeby kupic
OdpowiedzUsuńCudowna niespodzianka. Same wspaniałości tam widzę :D
OdpowiedzUsuńale piękne rzeczy!
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajne te produkty :D
OdpowiedzUsuńZapraszam https://natalie-forever.blogspot.com
Świetne rzeczy :D
OdpowiedzUsuńTonik mnie zainteresował :)
Zapraszam:*Odwdzięczam się za każdą obserwacje:*
grlfashion.blogspot.com
Świetna niespodzianka, gąbeczkę też mam i to mój pierwszy raz z nią ;))) pomponik mam z baletnicą bardzo lubie takie gadżety :)
OdpowiedzUsuńten puszek musze kupic :)
OdpowiedzUsuń