Anula moja. Kochana. I daktyle! Kto z was nie kocha daktyli, żyje tylko na pół gwizdka. Alleluja! A chałwa, rzecz jasna, jest dodatkiem frywolnym, mile widzianymi i w ekstazie pożeranym...
Troszku już się pożarło... |
Monga. Monga jest estetką, a Malkontentka pomimo że trochę na tym świecie już przebywa, nigdy nie widziała tak cudnie przygotowanej paczki! Monga to artystka! A piękno takich podarków budzi w duszy Malkontentki, zawodowo pakującej śledzia w gazetę, niebywałe emocje. Już samo pudełko zniewala, a co dopiero jego zawartość!
No... szczena opada, co?! |
Z okazji mikołajek Malkontencka Komnata Dziwactw Wszelakich wzbogacona została kolejnymi eksponatami.
Lalki odlotowe. Kucharka w realu niepokoi nadzwyczajnie.
Babka szmaciana darowana za udział w imprezce charytatywnej i miś totalnie odjechany, ręcznie wykonany przez lokalną artystkę metodą tajemną - zdobył serce Malkontentki jednym spojrzeniem czarniawego oka.
Lalki odlotowe. Kucharka w realu niepokoi nadzwyczajnie.
Babka szmaciana darowana za udział w imprezce charytatywnej i miś totalnie odjechany, ręcznie wykonany przez lokalną artystkę metodą tajemną - zdobył serce Malkontentki jednym spojrzeniem czarniawego oka.
Fajnie co? Tyle pięknych rzeczy dostała Malkontentka. I wiecie co - cieszy się durnisia, szczerzy krzywe zęby, jak głupi do sera. I dobrze. Bo radość ponad wszystko!
Rzeczywiście fantastyczne niespodzianki ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu wspaniałości, wcale się nie dziwię, że się uśmiechasz. Ja też dostałam paczkę od Anuli, która sprawiła, że szczerzyłam się niemiłosiernie ;)
OdpowiedzUsuń*: *: *:
UsuńCudowne cudowności ale miś skradł moje serce. Ukradłabym Ci go.
OdpowiedzUsuńja bym go ukradła pierwsza;p
UsuńPrzesłodkie upominki:)
OdpowiedzUsuńsuper rzeczy ;-)
OdpowiedzUsuńMoja droga: Radość ponad wszystko!!! :-) :-*
OdpowiedzUsuńŚwietne paczki, opakowanie rewelacyjne, no i miś ciekawy bardzo :)
OdpowiedzUsuńMiś jest prześwietny! A co do parówki to nadal sobie wypraszam, wciąż uważam je za pyszne. Świństwo ale pyszne ;) Co do podarków to pisałam Ci już: dobro wraca, a Malkontentka to dobry człowiek. A mój żołądek doszedł już na szczęście do siebie ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałości i jak zapakowane! Zazdroszczę umiejętności :)
UsuńAnula, gdyby nie gotowe pudło (chyba z Chillboxa) to nie byłoby tak pięknie :) Wystarczyło je tylko obkleić świątecznym papierem :)
UsuńŚwietne rzeczy i jak ładnie zapakowane :)
OdpowiedzUsuńsuper niespodzianki! :D
OdpowiedzUsuńO! Jesteś czyli twarda kobieta jesteś, dobrze że jesteś częściej pisz:)
OdpowiedzUsuńA prezenty niech służą Ci dobrze :***
jak pięknie zapakowany prezent :)
OdpowiedzUsuńtakie niespodzianki to i ja bym lubiła :)
OdpowiedzUsuńCudowne prezenty :) Misio to ma porządną fazę jak nic..
OdpowiedzUsuńDaktyle uber alles !!
Jakie piękne te lalki!
OdpowiedzUsuńMisio słodziak:)
OdpowiedzUsuńJakie ładne lale :) Też kiedyś takie "zbierałam" ale pewnie moja kolekcja nie umywa się do Twojej ;)
OdpowiedzUsuńSisi rulez:D Władczyni Lalek;D
UsuńNo ładne, ładne podareczki. Będzie się miał kurza na czym osadzać :D
OdpowiedzUsuńKsiążeczkę o namiętności, gównie, gorzałce i innych składowych istnienia z chęcią bym sobie przeczytał! ^^,
Haha uwielbiam Twój styl pisania :).
OdpowiedzUsuńDostałaś super prezenty :).
A ja nie lubię daktyli :).
Tzn. orzechy lubię, rodzynki kiedyś jadłam ale jakoś mi już przeszło, a wszelkich dziwności suszonych, wędzonych czy kandyzowanych nigdy nie lubiłam :).
Żółty misio jest cudny :).
Kochana Moja! Na zdrowie i smacznego :))))))
OdpowiedzUsuńTo oczywiście nic w porównaniu do wspaniałości jakie dostałam od Ciebie!
Musze obfocić te cuda, ale ostatnio tak późno wracam, że nie mam kiedy.... więc na razie tylko je sobie oglądam i obwąchuje w zaciszu domowym :))))
no, no świetne niespodzianki ;)
OdpowiedzUsuńchyba kązdy lubi świąteczne paczki ^^
OdpowiedzUsuńSuper prezenty! ;)
OdpowiedzUsuńOj, kochana, to Ty grzeczna byłaś nad wyraz! toś mnie zmyliła, bo myślałam, że łobuz z Ciebie niezmierny! ;D
OdpowiedzUsuńczwartkowo:)
OdpowiedzUsuńsuper! Takie misia to sam bym chciał :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ta paczka, uroczo naprawdę! Zawartość też niczego sobie, mam nadzieję, że troszkę pociesza Cię w trudnych chwilach :)
OdpowiedzUsuńPiękne paczki od wspaniałych kobiet zawsze poprawiają nastrój:)
OdpowiedzUsuńswietne niespodzianki
OdpowiedzUsuńNo, no świetne niespodzianki ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam
http://marta-kom.blogspot.com/
Świetne lalki. A misiek to chyba na szydełku zrobiony? :)
OdpowiedzUsuń