Kochani moi, jestem w podróży a jak to w podróży czas mi się dłuży – rymuje sobie, rymuje, bo dziś ślicznie i lirycznie czyli poetycki czwartek! Wiem, wiem Mickiewicz to ja nie jestem, ale każdy orze jak może.
Jadę sobie radośnie, świat za oknem wybiega mi naprzeciw. Słoneczko świeci. Wszystko się we mnie uśmiecha, chyba nawet trzustka i lewa nerka chichoczą w jelito. Jest dobrze…
Od rana kolebie mi się w głowie odcinek wiersza Iwaszkiewicza i nie odmówię sobie tej przyjemności …Na szczycie słońce się pali,
A w dołach niebieska mgła.
Przez cały dzień z oddali
Jak szczęścia , jak szczęścia znak
Zbyrczą dzwonki na hali.
Słuchaj ich, słuchaj ich.
Wiecie już gdzie pędzi moje serce a ja galopuje tuż za nim …? Zawsze pół kroku z tyłu…
ja dziś będę bardzo liryczna jak przyjdzie mi jechać w sutobusie z żulami xd
OdpowiedzUsuń:)))))))), rozwalilaś system! Super! Ale sie uśmiałam:))))
Usuńdobrze, że ja mam blisko do pracy i jazda z żulami mi nie straszna :P
Usuńz żulami to ja pewnie będę wracać jutro ...ojjjj jak ja to uwieeelbiam ;)
Usuńsuper się to czytało :D
Dzieki;)
Usuńbrawo! fajnie sie to czytało :)
OdpowiedzUsuńMiód na serce:). Dziekuje
UsuńTwoje obrazki zawsze mnie rozbawiają :)
OdpowiedzUsuńZmieniłam na nieco bardziej klimatyczny;)
Usuńa ja dzis ide do dentysty trzymaj kciuki zebym przeżyła bo jak nie to nici z serum:(
OdpowiedzUsuńJa rowniez idę dzis do dentysty wiec zjednoczmy się w lęku ;)
UsuńLubię podróże. Właśnie sobie uświadomiłam że moje ostatnie podróże to są tylko do mamy albo do mamusi.
OdpowiedzUsuńCoz...;) Ładnie to ujęłaś ;)
UsuńBeskidy czy Tatry?
OdpowiedzUsuńTatry...
Usuńhehe świetna jesteś ! :* Super się czytało taki post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNieźle zakręcona z Ciebie istotka :DDDD
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPo napisaniu swojego komentarza do kolejnego posta szczerze się uśmiałam z Twojego ":)" :DDD
UsuńAle tak wiesz, w pozytywnym znaczeniu :)
Starałam się...:))))
UsuńJaka ilustracja czadowa! Świetnie, jak zwykle!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, a ilustracja to rękodzieło;)
Usuńhaha :D co za rysunek :DD
OdpowiedzUsuń:). Malkontentka zatrzymała sie w rozwoju artystycznym na etapie pięciolatka i ani rusz dalej;)
UsuńSłońce na niebie świeci, bo Malkontentka świetną furą pędzi....świetny rysunek :D
OdpowiedzUsuńFura szczegolnie udana :)
UsuńJa też dużo podróżuję i uwielbiam to uczucie kiedy... mogę wreszcie wysiąść z wytrząśniętym tyłkiem przez nasze sadystyczne drogi, rozprostować przykurcz i iść... iść w nieznane (najlepiej) strony, zwiedzać, chłonąć, patrzeć i poznawać :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja lubię te nasze drogi... Nie przepadam za to za autostradami. Lubię jechac i widzieć:). Podróżuje czesto a w Tatry uciekam, gdy tylko mam przynajmniej jeden wolny dzien. Tam jest moje miejsce na ziemi :)
UsuńJa też lubię, bo prowadzą mnie do celu. Uwielbiam Biesy, ale Tatrami też nie gardzę :) W tym roku już byłam w Zakopcu, a teraz ostrzę ząbki na Wetlinę....Warto marzyć! ;)
UsuńJa często podróżuję pociągiem :)
OdpowiedzUsuń