Problem ze światem polega na tym, że wypił trzy kieliszki mniej ode mnie. (H.Bogart)
No za kieliszeczek to Malkontentka to się dopiero weźmie. I to tak, że buteleczka pęknie, moc się wyzwoli a jad wyleje...i stanie się ciemność. Nie - nie dla Malkontentki. Malkontentka już w ciemności była i wróciła więc lepiej z nią nie wszczynać wojny. A nasz słidkaśny doktorek prosi się o kłopoty. I to bardzo prosi. Wprawdzie urodowe braki Malkontentki nieco zelżały, ale obrażenia istnieją nadal i to w formie wysoce niepokojącej... Twardy guzior pod okiem to nic fajnego i wróży problemy dla fachowca, który go uczynił, po czym z całym przekonaniem zlał, zlekceważył i spierdzielił w odległe, niedostępne rzeczywistości. Ciężko jest zadrzeć z Malkontentką, ale ten któremu się to udało... oj... To jakby spojrzeć w krater dyszącego furią wulkanu... I niebawem ten wulkan eksploduje. Eksploduje ponieważ olewactwo doktorka przekroczyło granice ludzkiej przyzwoitości... Ot z radosnym zaśmiechem w głosie poinformował - bądź co bądź ofiarę swoich poczynań - że w najbliższym stuleciu w gabinecie raczej się nie pojawi, ale Malkontentka - jeśli ma życzenie miło pokonwersować - może się przecież teleportować do niego. Bagatela - 200 km... istnieje prawdopodobieństwo, że doktorek znajdzie chwilę... Gore przyjaciele! Gore!
Gwoli ścisłości - błędy się zdarzają, powikłania również - trzeba się z tym liczyć i podchodzić racjonalnie, nawet jeśli mordka rozsypuje się nam na kawałki. Ale grzechy zaniedbania, zaniechania, zlekceważenia i obojętności - to są sprawy, których nie wybaczamy, tylko dajemy delikwentowi mocno po pysku - dla otrzeźwienia.
Nudno jak widać nie jest, ale nie zmienia to faktu, że do dupy ostatnio układa się Malkontentce. Nawet świat widziany zza brudnej szyby wygląda jakoś rozpaczliwie... Jedyny umilacz - dość nieoczekiwana i zdumiewająca paczka ze Streetcom.
Malkontentka, moi Państwo, została testerką kawy! I tu muszę pogratulować Streetcomowi wyboru - chyba lepiej nie dało się trafić, albowiem malkontencki organizm nie przyjmuje żadnych innych cieczy poza kawą i okresowo - browarem... A paczka jest przyjemnie bogata, do kompletu wzbogacona kubeczkami - brygada malkontenckich przyjaciół od kawy zaciera łapki - będziem pić :). Niech moc będzie z Wami.