poniedziałek, 22 lutego 2016

A może partyjkę…

Ale szachy to więcej niż gra czy rywalizacja. To wojna, teatr i śmierć. (Fabio Stassi)

Rozgrywając partię szachów można umrzeć, zmartwychwstać, upaść na samo dno, podnieść się, upodlić, przeżyć całe życie…
Wojna, teatr i śmierć – taka jest ta książka. Pełna. Wielka historia rodem z Tołstoja i ciemna strona rosyjskiej natury jak u Dostojewskiego -  rekomendacja wydawcy umieszcza poprzeczkę wysoko. I w moim osobistym odczuciu trąci to z lekka nadmiarem …wszystkiego.
Debiut Olgierda Świerzewskiego Zapach miasta po burzy jest literaturą znakomitą. Ale i irytującą. Książką, której momentami nie mamy ochoty czytać, ale jednocześnie nie możemy oderwać się od lektury. Magia! Bo czy opasły traktat o szachach może być ciekawy dla kogoś, kto nie jest zapalonym szachistą? Otóż może, ale tylko pod warunkiem, że pomiędzy figurami, na planszy znajdzie się też miejsce dla miłości i namiętności, dla upadku i triumfu, dla...życia. 
Drażniła mnie ta książka – może dlatego, że zbyt wiele w niej prawdy o człowieku. Człowiek poharatany wychodzi z lektury Zapachu miasta… goły. Prześwietlony do kości ogonowej włącznie.
Drażniła mnie ta książka, a jednak nie mogłam przestać jej czytać.
Drażniła mnie...
Znakomita pozycja, na poważne chwile, bo lekkiej rozrywki z pewnością na jej stronach nie znajdziecie. Nie znajdziecie też przekombinowania i zadęcia, niemniej jednak z Tołstojem i Dostojewskim dałabym spokój. Oddajmy Bogu, co boskie…
Kim jestem żeby negować opinie pro – fe – sjo – nal – nych recenzentów? Czytelnikiem kochani, czytelnikiem i … Kocham zapach miasta po burzy. Wszystko jest wówczas takie świeże, oczyszczone, obmyte z grzechu. To daje nadzieję…(O.Świerzewski)

PS. I jeszcze jedno! Zapamiętajcie po grób... Kto nie czyta, w wieku 70 lat może powiedzieć, że przeżył tylko jedno życie. Kto czyta, przeżył 5 tysięcy lat. Świat zgiął się wpół. Dobrej drogi Mistrzu... Umberto Eco odszedł w sobotę.




14 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie książki, które pokazują prawdę i mówią wprost rzeczy, które często się przemilcza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rekomendacji od wydawcy - to już wystarczyłoby, ale po twojej recenzji na pewno muszę przeczytać. Dodaję do mojej długiej listy "must read", która czeka na wolny czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki, które jednocześnie masz ochotę odrzucić i nie możesz się oderwać są zdecydowanie najlepsze!

    Pozdrawiam,
    Najbardziej szczupła
    [najbardziejszczupla.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się że mam ją na swoim kundelku, nawet bardzo prawdopodobnie jest to że ją mam. Bardzo mnie nią zaciekawiłaś :)
    Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i powiększyłam zdjęcie Twoich książek, tylko szkoda że widać jedynie dwie półki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana jaką Ty masz piękną kolekcję książek. Jak wpadnę z wizytą na Casablancę to sobie chociaż oczy nacieszę:)
    Tylko kto mnie wciągnie tak wysoko?
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo podoba mi się cytat kończący wpis, obym te 5 tysięcy lat przeżyła młoda, piękna i zgrabna:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cytat końcowy świetny, a czy książkę przeczytam? póki co na listę, a na pewno chwile poczeka, aż przeczytam ten stos u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niebanalna i z przesłaniem. Taka jest idealna książka dla nas :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakoś nie umiem zacząć czytać ;p brakuje mi czasu na wszystko, a staram się jaknajbardziej dbać o bloga a to zajmuje większość czasu ;)
    Jeśli mogę prosić o kliknięcie chociaż w jeden link, bardzo mi pomożesz;)
    http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/02/czesc-wszystkim-nie-byo-mnie-tu-az.html
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. moja lista lektur jest dluga ale lezy sobie odlogiem i czeka sama nie wiem na co. Zmotywowalas mnie tymi 5 tys lat.....;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapisuję na swoją listę :) przeczytałabym.

    OdpowiedzUsuń
  12. sam tytuł już zachęca, jak polecasz to przeczytam :) fajnie, że będziesz we Wrocławiu!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. no, no... warta uwagi pozycja z pewnością:)

    OdpowiedzUsuń